
Najważniejszy mecz Polski w XXI wieku już za kilka godzin. Emocje przed konfrontacją Polaków z Argentyną w walce o fazę pucharową mundialu sięgają zenitu. Trwają spekulację kogo pośle do boju Czesław Michniewicz. Pokusiliśmy się o własny typ jedenastki Biało-Czerwonych w oparciu o poprzednie mecze Polaków. Uwaga: wcale nie "totalna defensywka". Czy ten skład się potwierdzi? Zobaczymy na półtorej godziny przed pierwszym gwizdkiem.

Bramkarz
Wojciech Szczęsny - tutaj nie ma prawa dojść do zmiany. Najlepszy bramkarz drugiej kolejki MŚ. Cenne interwencje przeciwko Meksykowi i Arabii Saudyjskiej i w końcu obrona rzutu karnego i strzału z dobitki przeciw tym drugim. Kwestia tak oczywista, że nie warta dalszej dyskusji.

Środkowi obrońcy
Zacznijmy od tego, że przeciwko Argentyńczykom prawdopodobnie wyjdziemy czterema obrońcami, czyli tak jak graliśmy w dwóch poprzednich meczach. To ustawienie znamy i pozwala nam być elastycznymi zarówno w fazie ataku jak i obrony.
Jakub Kiwior - do kadry wszedł z marszu. Po rewelacyjnych meczach Ligi Narodów w czerwcu nikt nie wyobraża sobie by stoper Spezii nie grał w podstawowej jedenastce. 22-latek dopuścił się kilku strat w meczu z Arabią Saudyjską. Pomijając to grał solidnie i bez dwóch zdań jest podstawowym obrońcą reprezentacji, prawdopodobnie na lata.
Kamil Glik - doświadczony obrońca Benevento jest w kadrze niezastąpiony. Już wielu chciało go skreślić, ale wtedy zawsze pojawia się Glik, który udowadnia swoją przydatność do tej drużyny. 34-latek ma niezwykłą umiejętność przyklejania się do rywala i uprzykrzania mu gry. Niezbędny, nieustępliwy, niezniszczalny. Na mecz z Argentyną wyjdzie po raz 102. w narodowych barwach wyrównując tym samym rekord Michała Żewłakowa.

Boczni obrońcy
Matty Cash - obrońca Aston Villi poza meczem z Holandią w Lidze Narodów (2:2) okraszonym premierową bramką w reprezentacji nie zaliczył z Orłem na piersi wielkiego występu. Nie można mieć do niego pretensji o grę do przodu, ale często w fazie bronienia to on jest piętą achillesową. Doszli do tego wniosku Saudyjczycy bardzo często grając długą piłkę właśnie w strefy Casha. I bardzo często wiązało się to z wygraniem pojedynku z obrońcą Aston Villi. Z Argentyną - jeśli zagra - musi być maksymalnie skoncentrowany przede wszystkim na bronieniu.
Bartosz Bereszyński - jeden z bohaterów dwóch pierwszych meczów Biało-Czerwonych. Nominalny prawy obrońca przekształcony na potrzeby kadry na lewego defensora jeszcze za kadencji Jerzego Brzęczka imponuje. Świetny w defensywie, bardzo pewny w grze do przodu. Nie zapuszcza się tak często pod bramkę rywala jak jego kolega na drugiej flance, Matty Cash, ale jego podłączanie się w tempie zawsze równa się z groźną akcją Polaków.