Reprezentacja Polski w drugiej rundzie mundialu prezentowała się równie dobrze co w pierwszej i dzięki trzem zwycięstwom w Łodzi zapewniła sobie awans do ćwierćfinału, po raz pierwszy od 60 lat.
Skuteczna gra biało-czerwonych ma odzwierciedlenie w indywidualnych rankingach. Stysiak, podobnie jak po pierwszej fazie, z dorobkiem 200 punktów jest drugą najlepiej punktującą zawodniczką, ustępując tylko Belgijce Britt Herbots - 222. Podium zamyka Włoszka Paola Egonu - 191. Z Polek w czołowej "20" znajduje się jeszcze Olivia Różański, która niezmiennie plasuje się na 18. pozycji - 125.
Skład najlepszej trójki atakujących jest taki sam, jak w przypadku najczęściej punktujących siatkarek, z jedną różnicą - Egonu z 169 punktami w tym elemencie wyprzedza Stysiak, która w ataku zdobyła 163 "oczka". Herbots przewodzi stawce - 203. Różański jest 19. z dorobkiem 99 punktów.
Wołosz po drugiej rundzie turnieju awansowała na pierwsze miejsce w rankingu rozgrywających. Polka zanotowała 129 udanych wystaw.
W klasyfikacji najlepiej blokujących zawodniczek awans o jedną pozycję zaliczyła Agnieszka Korneluk, która plasuje się na czwartym miejscu ex aequo ze Stysiak. Dla atakującej jest to awans o pięć lokat. Obie zatrzymały rywalki po 31 razy. Na pierwszym miejscu plasuje się Brazylijka Ana Carolina da Silva - 44.
Do czołówki najlepiej zagrywających dołączyła Różański, która z dorobkiem 11 asów serwisowych zajmuje piątą pozycję. Najlepsza jest Amerykanka Andrea Drews z 15 punktowymi zagrywkami.
Biało-czerwonych nie ma w czołówkach najlepiej przyjmujących i broniących zawodniczek. (PAP)
We wtorek o półfinał MŚ
Polskie siatkarki we wtorek (godz. 20.30) w Gliwicach staną przed arcytrudnym wyzwaniem. W meczu o półfinał mistrzostw świata zmierzą się z obrońcą tytułu Serbią. Oba zespoły spotkały się tydzień temu w Łodzi, podopieczne Stefano Lavariniego gładko przegrały 0:3.
Lavarini nie zamierza zadawalać się samym awansem do ćwierćfinału i nie uważa, że jego drużyna "nie ma nic do stracenia".
- Nie lubię, gdy ktoś tak mówi. Przecież gramy w ćwierćfinale mistrzostw świata. To nic do stracenia? Mogę stracić coś, o czym marzyłem od 23 lat. Oczywiście, Serbia ma większe możliwości od nas, ale my też mamy swoje atuty, a mecz zacznie się od stanu 0:0. Powtarzam: to nie jest tak, że nie mamy nic do stracenia – podkreślił szkoleniowiec.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaSportowy24.pl w Małopolsce
