Zajście, w którym uczestniczyli, zaczęło się w nocy ze środy na czwartek od zamiaru pouczenia przez patrol policji kobiety kierującej audi A3. Około godz. 23 na ul. Orkana w Mszanie Dolnej nie zatrzymała się ona przed znakiem "stop". Nie miała przy sobie prawa jazdy, więc policjanci musieli sprawdzić jej personalia w bazie danych.
Wraz z kierującą autem wysiedli nietrzeźwi pasażerowie: dwaj mężczyźni i kobieta. Mieli pretensje do funkcjonariuszy o spowodowanie przerwy w podróży. Jeden zaatakował policjantów. Za nim ruszyła pijana pasażerka i drugi pasażer. Prowadząca samochód usiłowała ich uspokoić, ale bez powodzenia.
Policjanci użyli gazu, kiedy jeden otrzymał cios w oko. Wezwali posiłki. Po zatrzymaniu okazało się, że krewka 30-latka pochodzi z powiatu gorzowskiego. Alkomat wykazał w jej oddechu 1,4 promila alkoholu. Jeden z jej towarzyszy legitymował się wynikiem 1,3 promila. Jak bardzo pijany był drugi pasażer, trudno ustalić, ponieważ uciekł. Kiedy został odnaleziony następnego dnia przez policję, już był trzeźwy.
Prokurator zdecydował, że do procesu sądowego cała trójka pozostanie pod dozorem policji i ma zakaz opuszczania kraju. Kierująca audi otrzymała mandat za wykroczenie drogowe.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+