Ekipa Peru przegrała pierwsze spotkanie z Danią, dlatego z Trójkolorowymi walczyła o zachowanie szans na wyjście z grupy. Zespół Didiera Deschamps w konfrontacji z Australią nie zachwycił, ale zdołał sięgnąć po komplet punktów. - Wiemy czego się spodziewać po tym starciu: ciężkiej fizycznej walki z drużyną, która potrafi grać w piłkę - mówił przed drugim meczem "Les Bleus" na mundialu Olivier Giroud.
Francuzi rozpoczęli ospale. Ruchliwi i szybcy zawodnicy z Ameryki Południowej sprawiali im niemałe problemy. Pierwszy raz Trójkolorowi poważnie zagrozili bramce Peru po kwadransie gry. Strzał Antoine Griezmanna interwencją na refleks zatrzymał golkiper Pedro Gallese. Niemal bliźniaczą sytuację mieli kilka minut później „Los Incas”. Uderzenie Paolo Guerrero nie zaskoczyło jednak Hugo Llorisa.
Najważniejsza akcja pierwszej połowy miała miejsce w 34. minucie. Griezmann lobował bramkarza Peruwiańczyków, a z najbliższej odległości piłkę do siatki wpakował Kylian Mbappe. 19-letni zawodnik PSG to najmłodszy w historii Francji strzelec gola na mundialu. Stracony gol wyraźnie podciął skrzydła "Los Incas", a Francuzi przejęli kontrolę nad spotkaniem.
Po przerwie Peruwiańczycy próbowali narzucić Trójkolorowym swój styl gry, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale mieli zbyt mało atutów. Występujący po raz setny w reprezentacji Lloris pozostawał niemal bezrobotny. W końcówce Deschamps dał odpocząć swoim największym gwiazdom: Antoine'owi Griezmannowi i Mbappe.
Dla Peruwiańczyków mecz z Australią w ostatniej kolejce będzie zatem pożegnaniem z mistrzostwami w Rosji. Natomiast "Les Blues" wyjdą z grupy z pierwszego miejsca, jeśli przynajmniej zremisują z Danią.
Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Kylian Mbappe
MŚ 2018 w GOL24
**Więcej o
MŚ 2018 - newsy, wyniki, terminarze, tabele**
Polska - Senegal: To był sabotaż Adama Nawałki
Który selekcjoner na mundialu zarabia najwięcej?
