Real zdobył Superpuchar UEFA po raz szósty w historii i jest pod tym względem samodzielnym rekordzistą. Na trybunach warszawskiego PGE Narodowego zasiadło w środę 56 042 widzów, wśród nich był selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz. Ubranych na biało fanów Królewskich była w Warszawie przytłaczająca większość, ale to kibice z Bergamo byli znacznie głośniejsi i z niezwykłą energią dopingowali swój zespół przez pełne dziewięćdziesiąt minut.
Piłkarze Atalanty odwdzięczyli się im ambitną grą, w pierwszej połowie sprawiali nawet lepsze wrażenie niż Real, ale ostatecznie przeważyła klasa rywala naszpikowanego gwiazdami światowego futbolu.
Po meczu trener Realu Carlo Ancelotti przyznał, że "gra z włoską drużyną jest jak wizyta u dentysty".
- W pierwszej połowie Atalanta stwarzała nam wiele problemów, bardzo trudno przychodziło nam wygrywanie w starciach indywidualnych. Atalanta sprawiła, że cierpieliśmy. Gra przeciwko niej jest jak wizyta u dentysty. Po pierwszej połowie moi zawodnicy byli trochę zaniepokojeni. Ale w drugiej mój zespół grał bardzo dobrze. Kiedy na chwilę Atalanta wypadła z rytmu, nam udało się to wykorzystać, znaleźć wolne przestrzenie - powiedział Ancelotti na konferencji prasowej.
Włoch cieszył się z udanego debiutu i gola Kyliana Mbappe, który dołączył do drużyny w lipcu, po mistrzostwach Europy.
Spisał się świetnie. Bardzo szybko przystosował się do zespołu. Dobrze układała się jego współpraca z Viniciusem Juniorem i Jude'em Belinghamem. Wszyscy zawodnicy posiadają ogromne umiejętności, ale naszym zadaniem jest gra zespołowa, a taką dziś pokazaliśmy - powiedział.
Sam Mbappe, udzielając pierwszego wywiadu na murawie PGE Narodowego, był w szampańskim nastroju.
- Niezapomniana noc! Czekałem na ten moment od dawna. Jestem niezwykle szczęśliwy, że mogę występować w tej koszulce i dla tych kibiców - powiedział Francuz.
Wybrany na najlepszego piłkarza meczu Jude Bellingham był pod wrażeniem występu nowego kolegi.
- Czy umawialiśmy się wcześniej na to, że wyłożę mu piłkę do strzelenia gola? Nie, ale przeczuwałem, że tego dokona. To taki piłkarz, który każdego dnia chce pisać swoją nową historię - powiedział z uśmiechem Anglik, który wykonał kapitalne podanie do Mbappe w 68. minucie meczu, a w innych fragmentach spotkania też zachwycał.
Pytany przez polskiego dziennikarza, jak będzie wspominał wizytę w Warszawie, Bellingham wypowiadał się o otoczce towarzyszącej meczowi w samych superlatywach.
- Świetna atmosfera, niesamowite powitanie przez fanów już na lotnisku i w hotelu. Byli wspaniali. Zawsze mnie cieszy, gdy mamy okazję występować przed nową publicznością. Pamiętam, że sam, jako mały chłopak, rzadko mogłem zobaczyć z bliska piłkarzy, których podziwiałem. Ale takie spotkania pamięta się przez całe życie - stwierdził.
Gasperini: Zabrakło nam cynizmu
Trener piłkarzy Atalanty Gian Piero Gasperini tuż po meczu gratulował Ancelottiemu, którego świetnie zna z czasów, gdy obaj pracowali w Juventusie Turyn. Z postawy swojej drużyny, mimo porażki i oddania zaledwie jednego celnego strzału w całym spotkaniu (ponadto raz piłka wylądowała na poprzeczce), mógł być zadowolony.
Carlo jest nie do przecenienia, znamy się od lat. Przy każdej okazji powtarzam, że darzę go wielkim szacunkiem. Ale dzisiejszy mecz miał różne fazy, przez około godzinę powinniśmy byli rozstrzygnąć go na naszą stronę. Zabrakło nam cynizmu niezbędnego w finałach. W takich meczach trzeba obejmować prowadzenie, gdy ma się na to okazję, bo Real w każdej chwili może przejąć kontrolę. Zanim to się stało, spisywaliśmy się dobrze - powiedział Gasperini.
- Mieliśmy poczucie, że możemy stworzyć Realowi problemy. Przez długie fragmenty meczu potrafiliśmy narzucać nasz styl. Ale Real zasłużył na wygraną. Po golu na 1:0 mecz się otworzył, a rywale mieli więcej okazji - dodał.
Mecz o Superpuchar Europy, Warszawa, 14.08. 2024
Real Madryt - Atalanta Bergamo 2:0 (0:0)
Bramki: Federico Valverde 59, Kylian Mbappe 68.
Real: Thibaut Courtois - Dani Carvajal (88. Lucas Vazquez), Eder Militao, Antioni Ruediger, Ferland Mendy - Federico Valverde, Jude Bellingham (88. Dani Ceballos), Aurelien Tchouameni - Rodrygo (76. Luka Modric), Kylian Mbappe (83. Brahim Diaz), Vinicius Junior (88. Arda Guler).
Atalanta: Juan Musso - Berat Djimsiti, Isak Hien (90. Marco Palestra), Sead Kolasinac (70. Mitchel Bakker) - Davide Zappacosta (62. Ben Godfrey), Marten de Roon, Mario Pasalic (90. Alberto Manzoni), Ederson, Matteo Ruggeri - Charles de Ketelaere (62. Mateo Retegui), Ademola Lookman.
Sędziował: Sandro Schaerer (Szwajcaria). Żółte kartki: Bellingham, Vinicius Junior - Ederson, Djimsiti. Widzów: 56 042.
