Cracovię poprowadził Tomasz Jasik, drugi trener „Pasów”, zastępując Dawida Kroczka, który zachorował.
A to właśnie z Jagiellonią przed rokiem ten duet debiutował w ekstraklasie. „Pasy” pod ich wodzą wygrały dwa mecze z „Jagą”. Teraz wobec specyficznej sytuacji obaj trenerzy byli na „gorącej linii” telefonicznej.
W Cracovii nastąpiło aż pięć zmian w stosunku do ostatniego meczu z Koroną – Jakuba Jugasa, Amira Al-Ammariego, Bartosza Biedrzyckiego, Fabiana Bzdyla i Ajdina Hasicia zastąpili Arttu Hoskonen, Patryk Sokołowski, David Olafsson, Filip Rózga i Mick van Buren.
Jagiellonia w czwartek awansowała do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy, trener Adrian Siemieniec dokonał pięciu zmian w stosunku do spotkania z Backą Topolą.
Pierwsze minuty były dość chaotyczne. Jagiellonia próbowała narzucić swoje warunki gry, ale „Pasy” były czujne i chciały wykorzystać każdą sytuację, by skontrować mistrza Polski.
I taka kontra była w 18 min, ale szarżującego Micka van Burena powstrzymał na 30 m Sławomir Abramowicz, który uprzedził napastnika. „Pasy” liczyły na dalekie podania za obronę rywali.
W 23 min bardzo groźnie było pod bramką gospodarzy. Jesus Imaz ładnie wypatrzył w polu karnym Tomasa Silvę, który natychmiast uderzył, ale bramki nie było, bo Sebastiana Madejskiego uratował słupek. Z kolei w 25 min strzelał z wolnego Joao Moutinho, ale posłał piłkę nad spojeniem. „Pasy” musiały się mieć na baczności, bo akcje gości rzeczywiście były bardzo groźne. Zwłaszcza te, które rozprowadzał Darko Curlinov. Z kolei w 32 min 100-procentował okazję miał Lamine Diaby-Fadiga i fantastyczną interwencją popisał się Madejski – obronił strzał Francuza z 5 metrów!
W 34 min „Pasy” jednak nie wybroniły się. Norbert Wojtuszek dobrze wprowadził piłkę w pole karne, w ogromnym zamieszaniu uderzał Diaby-Fadiga, piłka odbiła się od słupka, ale z dobitką pospieszył Curlinov, strzelając z 5 m i było 0:1.
Goście bardzo wysoko podchodzili pod piłkarzy Cracovii, blisko pola karnego, mocno utrudniając „Pasom” rozgrywanie piłki.
Kapitalne uderzenie Jesusa Imaza po podaniu Moutinho przyniosło gościom drugiego gola. Imaz szczególnie lubi grać z Cracovią, to jego już 9. gol przeciwko „Pasom” w ekstraklasie, a ósmy na stadionie przy ul. Kałuży! W tej sytuacji „zaspał” Otar Kakabadze minimalnie „łamiąc” linię spalonego.
Cracovia w tej połowie nie oddała żadnego strzału na bramkę „Jagi”, nawet niecelnego! Trudno więc, by wynik mógł być inny, skoro goście prowadzili grę i strzelali nawet 10-krotnie.
Początek II połowy to błąd Abramowicza – który wypuścił piłkę z rąk i o mało co Benjamin Kallman nie zdobył gola, ale zdołał zablokować go Dusan Stojinović. Ale to był tylko wyjątek, bo gospodarze byli wciąż w cieniu rywali.
W 56 min okazję miał Van Buren, ale strzelił nieprecyzyjnie po podaniu Rózgi. Nie było za bardzo perspektyw na to, że to „Pasy” nagle odwrócą losy spotkania. Trener Jasik liczył na to, że jeszcze impuls da debiutujący w Cracovii napastnik, pozyskany w tygodniu Martin Minczew. Bułgar zastąpił Kallmana.
Ale impuls dał kto inny – 17-letni Fabian Bzdyl, który w 61 min pojawił się na boisku. Nastolatek popisał się piękną „bombą” z 30 m po której piłka ugrzęzła w „okienku”. To był z pewnością gol kolejki! W szeregach gości pojawiła się nerwowość, Jagiellonia zaczęła uciekać się do fauli. A Cracovia postawiła wszystko na jedną kartę, gdy Arttu Hoskonena zastąpił Kacper Śmiglewski.
I po chwili był remis! Po kapitalnej centrze Mikkela Maigaarda Van Buren w tempo wyszedł do piłki i zdobył gola. A gospodarze szli po więcej. Aż 6 minut doliczył arbiter do meczu. I już w pierwszej minucie daleko wybiegł z bramki Madejski i zderzył się z Afimico Pululu i mocno ucierpiał w tym starciu. Limit zmian został już wykorzystany przez „Pasy”, ale Madejski jakoś stanął na nogi, choć dostał mocne uderzenie w bark. Dotrwał jakoś do końca, bo koledzy trzymali piłkę z dala od jego bramki.
Cracovia – Jagiellonia Białystok 2:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Curlinov 34, 0:2 Imaz 40, 1:2 Bzdyl 73, 2:2 Van Buren 85.
Cracovia: Madejski – Hoskonen (82 Śmiglewski), Henriksson, Ghita – Kakabadze, Maigaard, Sokołowski (61 Bzdyl), Olafsson (72 Biedrzycki) – Rózga (61 Hasić), Kallman (72 Minczew) – Van Buren.
Jagiellonia: Abramowicz – Wojtuszek, Stojnović (61 Skrzypczak), Ebosse, Moutinho – Villar (61 Semedo), Silva (61 Kubicki), Plach, Imaz (82 Romanczuk), Curlinov – Diaby-Fadiga (70 Pululu).
Sędziowali: Daniel Stefański (Bydgoszcz) oraz Dawid Golis (Skierniewice), Filip Sierant (Warszawa). Żółte kartki: Rózga (28), Kakabadze (46) – Diaby-Fadiga (70), Moutinho (78). Widzów: 11 482.
