Był wtorkowy wieczór kiedy policjanci przyjęli zgłoszenie od jednej z mieszkanek bloku na osiedlu, że zza ściany od dłuższego czasu dobiega gwizd czajnika.
- W związku z tym, iż zamieszkuje tam starsza osoba zgłaszająca słusznie zachowała czujność – relacjonuje st. sierż. Dawid Wietrzyk z KPP w Myślenicach.
Policjanci, którzy udali się na miejsce zastali zamknięte drzwi. Na pukanie i dzwonienie nikt nie odpowiadał, dlatego postanowili dostać się do znajdującego się na piętrze mieszkania przez balkon. - Korzystając z uprzejmości sąsiadów jeden z funkcjonariuszy nie zważając na to, że znajduje się na drugim piętrze przeskoczył z ich tarasu na balkon mieszkania, w którym nikt nie odpowiadał, a następnie przez uchylone okno dostał się do środka - mówi policjant.
Jak się okazało, w kuchni na włączonym palniku stał rozgrzany do czerwoności czajnik, w którym nie było już ani kropli wody, a w innym pomieszczeniu spała starsza kobieta.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski
Źródło: Gazeta Krakowska