Szpital ma poza tym podpisane umowy z przychodniami (podstawową opieką zdrowotną) na transport pacjentów ze szpitala do domu i z domu do szpitala, który realizowany jest właśnie z pomocą tych karetek. Tylko w czerwcu br. przejechały one 1060 km.
Nowy samochód zastąpił renault kangoo z 2004 roku, które przejechało ponad pół miliona kilometrów i obecnie może co najwyżej obsługiwać krótkie trasy. Oprócz niego w stałym użyciu jest jeszcze jedna karetka transportowa, a jedna stoi w rezerwie na wypadek awarii któregoś z pojazdów.
Oprócz karetek transportowych szpitalna flota składa się jeszcze z karetek ratowniczych, którymi do różnych zdarzeń jeżdżą zespoły ratownictwa medycznego (ZRM). Jest ich pięć. Dwie stacjonują w Myślenicach (w tym jedna „S”, czyli karetka specjalistyczna i jedna „P”, czyli podstawowa) oraz po jednej („P”) w Dobczycach, Sułkowicach i Pcimiu.
Jak mówi Adam Styczeń, dyrektor szpitala w Myślenicach, ta część floty nie wymaga obecnie wzmocnienia, bowiem najstarszy z używanych samochodów pochodzi z rocznika 2014. Jednocześnie zaznacza, że najpewniej będzie wymagała wymiany za dwa lata, gdyż przy tej liczbie wezwań (od początku tego roku ZRM wyjeżdżały już ponad 3200 razy) eksploatacja pojazdów jest znaczna.
Dotacja z gminy Myślenice, które wyniosła 200 tys. zł wystarczyła nie tylko na karetkę. Za resztę pieniędzy zostanie zakupiony respirator dla oddziału neonatologii, czyli na potrzeby najmłodszych pacjentów myślenickiego szpitala.
ZOBACZ KONIECZNIE: