Dwa samochody zderzyły się w niedzielne popołudnie w Przybysławicach na drodze wojewódzkiej. Policja wprowadziła ruch wahadłowy. Dwie osoby zostały przetransportowane do krakowskich szpitali.
- Wszystko wyglądało groźnie. Osoby ranne zostały odwiezione do szpitala, ale nie oceniono jeszcze ich stanu, wstępnie oceniono, że stan nie był ciężki, nie wiemy jak się zakończy. Natomiast na drodze utrudnienia były duże - mówi dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.
To jednak nie wszystko, bo na tej samej drodze wojewódzkiej w Cianowicach był kolejny wypadek. - Tam również zderzyły się dwa pojazdy. Służby ratunkowe pracują na miejscu. Droga przez pewien czas była zablokowana - dodaje dyżurny.
Policjanci kierujący ruchem kierowali podróżujących na objazdu przez okoliczne miejscowości.
Przełożeni tych policjantów powinni w ramach szkolenia zapoznać ich z dyspozycją
art. 24 pkt. 1.3; art.24 pkt.2 oraz art. 24 pkt. 5
a
analizator
Winnym kolizji w Cianowicach, "Drogówka uznała kierowcę Golfa - pomimo, że z uszkodzeń pojazdów (Golf: uszkodzony prawy, tylny błotnik; Subaru: lewy przedni błotnik) - wynika, że kierowca Subaru nie wykonywał manewru wyprzedzania Golfa, lecz nie zachowując bezpiecznej odległości usiłował wyminąć Golfa z prawej strony - doprowadzając do kolizji w momencie, gdy sygnalizujący zamiar zjechania z drogi zwolnił - wykonując manewr skrętu w lewo. Ciekawym jest dlaczego taką decyzję podjęli funkcjonariusze drogówki? Myślę, że nie miała tu znaczenia dysproporcja zamożności kierowców: starego Golfa do nowiutkiego Subaru. Dowody rzeczowe powinny mieć pierwszeństwo, przed osobowymi zeznaniami - które mogą być nieprawdziwe, lub wynikać z błędnej oceny.
a
analizator
Winnym kolizji w Cianowicach, "Drogówka" uznala kierowcę Golfa - pomimo, że z uszkodzeń pojazdów (Golf: uszkodzony prawy, tylny błotnik; Subaru: lewy, przedni blotnik) wynika że Subaru nie wykonywal manewru wyprzedzania Golfa, lecz nie zachowujac bezpiecznej odleglosci usilowal wyminąć Golfa z prawej strony - doprowadzajac do kolizji w momencie, gdy sygnalizujacy zamiar zjechania z drogi zwolnil - wykonujac manewr skrętu w lewo. Cieka2ym jest dlaczego taką decyzję podjęli funkcjonariusze drogówki. Myślę, ze nie miała tu znaczenie dysproporcja zamożności kierowców: starego Golfa do nowiutkiego