We wtorek (1 lutego br.) po południu policjanci zostali postawieni na nogi informacją o tym, że na jednej ze stacji paliw w Gnojniku pojawił się agresywny mężczyzna.
- Według relacji zgłaszającego, mężczyzna rozlał w pobliżu dystrybutora paliwo, a następnie trzymając w ręku zapalniczkę, groził podpaleniem - informuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy KWP w Krakowie.
Sprawca miał zachowywać się agresywnie wobec pracowników stacji, a także klientów. Gdy jeden z nich próbował go uspokoić, został uderzony pistoletem od dystrybutora. Napastnik był uzbrojony w nóż. - Dzięki zdecydowanej reakcji obsługi stacji oraz klientów odebrano mu nóż, a mężczyzna oddalił się ze stacji w nieznanym kierunku - relacjonuje mł. insp. Gleń.
Wezwani na miejsce funkcjonariusze z Czchowa błyskawicznie znaleźli i zatrzymali agresora. Okazał się nim 44-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu - miał ponad 2 promile.
Zatrzymanego doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Brzesku, gdzie usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów łatwopalnych. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu trafił na okres 3 miesięcy do tymczasowego aresztu.
FLESZ - Polacy mogą tankować najtańsze paliwo w Europie