Środa 7 kwietnia była ostatnim dniem, w którym UEFA oczekiwała od miast-gospodarzy mistrzostw Europy planów wpuszczenia kibiców na mecze turnieju. Wprawdzie wszyscy wywiązali się z zadania, ale nie każdy nadesłał dobre wieści. Już we wtorek brytyjskie media pisały o problemach Dublina. Te potwierdziła krajowa federacja.
"Kierując się radą i wskazówkami rządu, z powodu pandemii COVID-19 obecnie nie jesteśmy w stanie zapewnić minimalnej liczby widzów na meczach Euro 2020, mających odbyć się w Dublinie w czerwcu" - oświadczyli Irlandczycy.
Z kolei w przypadku Bilbao hiszpańskie media informowały, że stadion San Mames będzie można zapełnić w 25 proc., więc spotkania na żywo mogłoby obejrzeć około 13 tys. widzów. W środowy wieczór wiadomość została zdementowana przez hiszpańską federację. Ta stwierdziła, że niemożliwe jest wpuszczenie fanów, biorąc pod uwagę obostrzenia w Kraju Basków. Władze lokalne ustaliły bowiem, że kibice mogliby wrócić na trybuny, o ile przed 14 czerwca zaszczepione byłoby 60 proc. populacji w Hiszpanii lub liczba zajętych łóżek na intensywnej terapii nie będzie przekraczała 2 proc.
Oba kraje nie chcą rezygnować z organizacji zaległych mistrzostw Europy, które odbędą się w dniach 11 czerwca - 11 lipca. Obecnie piłka jest po stronie UEFA. 20 kwietnia ma się zebrać Komitet Wykonawczy i wtedy można się spodziewać decyzji dotyczących Irlandii i Hiszpanii.
Oba kraje są ważne z perspektywy reprezentacji Polski. W Dublinie ma zarezerwowaną bazę oraz zaplanowane dwa mecze - ze Słowacją 14 czerwca oraz Szwecją 23 czerwca. Ponadto odbędą się tam jeszcze dwa spotkania - Szwecji ze Słowacją w fazie grupowej i starcie 1/8 finału. Według informacji "The Sun", jeśli Dublin wypadłby z grona organizatorów, może zostać zastąpiony Manchesterem, a rywalizacja toczyłaby się na stadionie City - Etihad Stadium. Natomiast w Bilbao Biało-Czerwoni 19 czerwca mają się zmierzyć z Hiszpanią (gospodarze podejmą tam również Szwecję i Słowacji, a także zostanie tam rozegrana potyczka 1/8 finału).
Turniej odbędzie się też w Amsterdamie, Baku, Bukareszcie, Budapeszcie, Glasgow, Kopenhadze, Monachium, Rzymie, Sankt Petersburgu i Londynie, gdzie poza meczami fazy grupowej odbędą się półfinały i finał. Według AFP, federacje piłkarskie tych krajów do 28 kwietnia mają czas, by przesłać bardziej szczegółowe plany rozegrania spotkań z kibicami.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Zwolniona z klubu piłkarka zarabia w serwisie dla dorosłych
- Piłkarze Legii, którym po sezonie kończą się kontrakty. Z kim zostaną przedłużone?
- Ich ojcowie świetnie grali w piłkę. Zobacz piękne córki idoli kibiców
- Dublin ma zrezygnować z organizacji Euro 2020. Gdzie zagrają Polacy?
- Ekspert podsumował pierwsze mecze Sousy: Wciąż jest więcej znaków zapytania
- Sportowcy świętują Walentynki. Jak spędzają dzień zakochanych?
