MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na zachwyty jeszcze trochę za wcześnie

Włodzimierz Zapart
Włodzimierz Zapart
Włodzimierz Zapart fot. Adam Wojnar
Prezydent Bronisław Komorowski podczas wtorkowego wystąpienia poświęconego osiągnięciom ostatniego 25-lecia przedstawił wizję naszych oszałamiających sukcesów.

Polacy pozytywnie oceniają transformację, badania wykazują, że całe społeczeństwo się bogaci - ogłosił prezydent w Belwederze. Żeby dobitniej przedstawić obecny złoty wiek, przypomniał, że "w czasach PRL szczęściem było kupienie kilograma schabu lub rolki papieru toaletowego i to się dzisiaj zmieniło". Bardzo dużo racji i prawdy było w prezydenckiej wypowiedzi, niestety jednak nie cała prawda.

Ani słowa Komorowski nie poświęcił bezrobociu, powszechnemu nieprzestrzeganiu prawa pracy, niewydolnemu sądownictwu, konieczności wyjazdów za chlebem. To nie są drobiazgi wyszukiwane na siłę przez złośliwego pismaka. To sprawy będące codziennie udręką dla wielu milionów Polaków.

Może zresztą nic nie da się w tych sprawach zrobić, naprawić na chybcika, zreformować, ale o tym można przecież otwarcie powiedzieć, a nie piać rocznicowo, wmawiając ludziom, że wszystko jest złote, co się świeci.

I tu, przy okazji, wyłażą inne niedostatki charakterystyczne dla naszej Rzeczypospolitej - brak szczerości, brak społecznej solidarności i empatii, niespotykany wcześniej egoizm, partyjniactwo i politykierstwo. Sporo, ale kiedyż o tym mówić, jeśli nie przy okazji wielkich podsumowań?

W PRL, do którego odnosił się prezydent, można teraz walić jak w bęben, nikt po nim płakał nie będzie. Gdyby jednak pamiętać, że u źródła PRL-u tkwił Auschwitz, znieprawiająca wojna, a nawet jeszcze starsze wynaturzenia związane z rosyjską rewolucją, to trzeba by stwierdzić, że ten słusznie miniony PRL nie był wcale taki najgorszy.

Jeśli z kolei przyjąć, że u początku naszej Rzeczpospolitej jest Jan Paweł II, obalony mur berliński, pragnienie godności i dostatku dla wszystkich, to ze wstydem trzeba przyznać, że niezbyt wiele nam się dotąd udało. A gdyby nie Unia Europejska i otwarcie granic, które pozwoliło milionom Polaków znaleźć pracę i pieniądze, to byłoby jeszcze gorzej.

Czy widać tu jakąś zasługę Rzeczypospolitej pozwalającą odczuwać dumę?

Być może prezydent musi na rocznicowych akademiach basować na państwową nutę, choć mnie się wydaje, że wcale nie musi. A zwykły obywatel już na pewno takiego obowiązku nie ma, więc pozwolę sobie tylko powiedzieć, że w Polsce wciąż jest bardzo dużo do zrobienia.

I chociaż ten wspomniany przez prezydenta papier toaletowy rzeczywiście już mamy, to jednak na zachwyty i samouwielbienie jeszcze za wcześnie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska