W Poroninie podpisano porozumienie w sprawie tzw. węzła tatrzańskiego na zakopiance w Poroninie, gdzie krzyżują się drogi do i z Zakopanego, do Bukowiny Tatrzańskiej i Poronina, a także w stronę Zębu. Porozumienie sygnowali Marek Sowa, marszałek małopolski, Jacek Krupa, członek zarządu województwa małopolskiego, Tomasz Pałasiński, dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a także Teresa Smajek, zastępca dyrektora krakowskiej GDDKiA. Asystował im Paweł Olszewski, wiceminister infrastruktury. Bo to właśnie ten resort przeznaczył na tą inwestycję 46 mln zł.
- Pieniądze te będziemy mogli wykorzystać sukcesywnie w miarę postępu prac projektowych, przetargu i robót budowlanych - mówi Tomasz Pałasiński z GDDKiA. - To 46 mln zł, jednak liczymy na to, że po przetargu okaże się, że inwestycja ta pochłonie mniej pieniędzy.
Marszałek Marek Sowa zapowiedział, że podległy mu Zarząd Dróg Wojewódzkich (wraz z GDDKiA będzie prowadził inwestycję), w październiku tego roku wystąpi do wojewody o pozwolenie na budowę. A że w Poroninie nie ma protestów, co do planowanego skrzyżowania, pierwsza łopata zostanie wbita wiosną 2016 r. Nowym skrzyżowaniem kierowcy mają przejechać mają w 2017 r.
Będzie tunel i rondo
W ramach prac wykonany zostanie tunel pod zakopianką - w miejscu obecnego skrzyżowania drogi krajowej z drogą biegnącą do centrum Poronina i dalej do Bukowiny Tatrzańskiej. Dzięki temu ruch lokalny od strony Bukowina nie będzie kolidował z ruchem po zakopiance, a także z linią kolejową Zakopane - Nowy Targ.
Z kolei na obecnym skrzyżowaniu zakopianki z drogę w stronę Zębu powstanie rondo. Będą wjeżdżać na nie kierowcy jadący w stronę Zębu, Bukowiny (droga poprowadzi wspomnianym wyżej tunelem), ale także kierowcy jadący do Zakopanego od strony Nowego Targu.
Z kolei wyjeżdżający z Zakopanego w stronę Nowego Targu i dalej będą mogli ominąć rondo dodatkowym pasem.
Jest też szansa dla Białego Dunajca
To jednak nie koniec dobrych wiadomości dla kierowców. Okazuje się, że GDDKiA zaczęła dogadywać się z mieszkańcami Białego Dunajca, który swoimi protestami zatrzymali dwa lata temu budowę nowego mostu na zakopiance (teraz na starym jest ruch wahadłowy, przez co tworzą się długi korki).
GDDKiA chciała wówczas budować zupełnie nowy most obok starego, co wiązało się z zabraniem ludziom terenu i wyburzeniami kilku domów. Ludzie się nie zgodzili, zablokowali koparki i wnieśli sprawę do sądu. Wygrali, w efekcie czego unieważniona została decyzja środowiskowa dla inwestycji. - My nie jesteśmy przeciwko budowie mostu, ale nie w nowym śladzie. Skoro stoi most stary, to dlaczego go nie rozebrać i w tym samym miejscu wybudować nowy - jak mantrę powtarza Józefa Chromik z Federacji Obrony Podhala, która ujęła się za grupką górali z Białego Dunajca.
- Prowadziliśmy rozmowy z protestującymi. Uzgodniliśmy, że sprawdzimy, czy da się wybudować nowy, szerszy most w starym śladzie. W tym celu wystąpiliśmy z pytanie do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej z pytaniem, czy most w starym śladzie można obniżyć. Jeśli wyliczenia to potwierdzą, rozpoczniemy projektowanie mostu w starym śladzie - zapowiada Pałasiński.
Obliczenia powinny być gotowe w tym miesiącu. Prace budowlane mogą ruszyć za rok. GDDKiA ma zabezpieczone pieniądze na tą inwestycję, w sumie 21 mln zł.
Autor: Łukasz Bobek, Gazeta Krakowska
Źródło: Gazeta Krakowska
