Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nabór do żłobka jest wstrzymany. Gdzie rodzice zostawią maluchy?!

Lech Klimek
Miasto planuje likwidację jedynego oddziału żłobkowego przy Miejskim Przedszkolu nr 5. Burmistrz chce stworzyć nowy, ale za dotację z ministerstwa. Nie jest pewne, że ją dostanie.

Rodzice maleńkich dzieci z Gorlic są zdezorientowani. Chcieli zapisać swoje pociechy do jedynego miejskiego oddziału żłobkowego, który od ponad 20 lat działa w ramach Przedszkola nr 5. Okazało się, że rekrutacja właśnie została wstrzymana przez władze Gorlic. Plan jest taki, aby żłobek zlikwidować.

Dyrektorka przedszkola, Wiesława Ziemba, tłumaczy, że to nie jej wymysł, bo prowadzi zapisy dokładnie trzymając się wytycznych urzędu miasta. Zapisywane są dzieci od rocznika 2013, dla młodszych nie będzie miejsca.

- W tamtym roku zakończono tu remont, w trakcie którego dostosowano sale dla potrzeb maluchów. Po co zatem wydawano te pieniądze? To nie ma sensu - oburza się Aneta Roman, skarbnik rady rodziców Przedszkola Miejskiego nr 5 w Gorlicach.

Jarosław Rusiniak, również członek rady rodziców, dodaje, że decyzja zapadła po cichu, bez jakichkolwiek konsultacji. O powody takiego stanu rzeczy zapytaliśmy u źródła. Burmistrz Rafał Kukla mówi, że ten oddział żłobkowy powinien być zamknięty, ale w jego miejsce ma powstać nowa miejska placówka dla najmłodszych. Miasto stara się o dotację z ministerstwa na ten cel. Sprawa jej przyznania rozstrzygnie się po 24 lutego. Nie wiadomo, co w sytuacji, gdy pieniądze nas ominą.

To spadło na nas jak grom z jasnego nieba - mówi Aneta Roman, skarbnik rady rodziców Przedszkola Miejskiego nr 5 w Gorlicach. - Nikt nam wcześniej nie mówił, że miasto chce zlikwidować działający tu oddział dla najmłodszych dzieciaczków, takich, które skończyły półtora roku. Co mamy teraz zrobić? - zastanawia się.

Rodzice staną murem za miejskim żłobkiem

Oddział dla małych dzieci działa w tym przedszkolu od 22 lat. Był to jedyny publiczny żłobek w Gorlicach. - W tamtym roku zakończono tu remont, który dostosował sale dla potrzeb maluchów - stwierdza pani Aneta. - Zostawiamy tu dzieci bez strachu. Niektórzy, w tym również ja, przyprowadzamy po kilka swych pociech.

Rodzice zapowiadają, że będą walczyć o istnienie w przedszkolu oddziału, w którym ich dzieci znajdują świetną opiekę i przyjazna atmosferę. Specjalnie zwołana z tego powodu rada rodziców wystosowała do radnych i burmistrza list, w którym rodzice wyrazili swój zdecydowany sprzeciw.

Rekrutacji nie ma, bo tak zdecydowali urzędnicy

Zgodnie z zaleceniami władz miasta, przedszkole nie prowadzi w tej chwili rekrutacji dzieci młodszych niż trzyletnie. Szanse na miejsce w przedszkolu mają natomiast dzieci o pół roku młodsze, ale tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach.

Dyrektorka przedszkola, Wiesława Ziemba, potwierdza, że prowadzi zapisy dokładnie trzymając się wytycznych urzędu miasta. Zapisywane są dzieci od rocznika 2013, dla młodszych nie będzie miejsca.

- My się nie zgadzamy na takie postępowanie - komentuje Jarosław Rusiniak, również członek rady rodziców przedszkola. - Z rozmów z rodzicami małych dzieciaków z osiedla Magdalena wiem, że oni już planowali posłanie swoich dzieci do naszego przedszkola, teraz nie wiedzą, co zrobić.

Pieniędzy na nowy żłobek jeszcze nie ma

Do rodziców dotarła oczywiście informacja o planach utworzenia w Gorlicach miejskiego żłobka. Miałby on powstać w przedszkolu nr 1 przy ulicy Jagiełły.

- Tak, złożyliśmy wniosek do ministerialnego programu Maluch - stwierdza wiceburmistrz Gorlic Łukasz Bałajewicz. - Chcemy stworzyć miejski żłobek dla 24 dzieci, będzie się on znajdował właśnie przy Jagiełły, to centrum miasta, więc dla wszystkich idealna lokalizacja.

Miasto wystąpiło o 748 800 złotych dofinansowania. Do tego z budżetu miejskiego ma być dołożone 187 200 zł. Ta kwota ma wystarczyć na konieczny remont sal w przedszkolu przy Jagiełły i funkcjonowanie żłobka do końca 2016 roku. Czy miasto otrzyma dofinansowanie, wiadomo będzie po 24 lutego. Koszt remontów koniecznych dla utworzenia jednego miejsca w tym żłobku wyniesie 30 tysięcy złotych.

- Te dzieci, które teraz chodzą do oddziału dla maluchów w Przedszkolu nr 5, oczywiście nadal będą tam mogły uczęszczać - dodaje Bałajewicz. - Już w ramach normalnego oddziału przedszkolnego.

Rodziców nie przekonuje jednak argumentacja urzędników. - Powstanie nowego żłobka to świetna informacja - komentuje Aneta Roman. - Nie znam nikogo, kto byłby przeciwny jego powstaniu. Nie rozumiemy jednak sensu likwidacji naszego oddziału - dodaje.

Według zgodnej opinii rodziców, remont pomieszczeń na Jagiełły i przeniesienia tam maluchów pociągnie za sobą również konieczność prac remontowych w Przedszkolu nr 5. - Innego wyjścia nie ma - przyznaje dyrektorka przedszkola. - W tej chwili mamy tu pomieszczenie, gdzie jest sypialnia maluchów. Jeśli miałby w jej miejscu powstać piąty u nas oddział przedszkolny, to trzeba będzie dostosować salę dla starszych dzieci.

Przedszkole nr 5 w Gorlicach otrzymało niedawno od wojewody małopolskiego certyfikat Szkół Promujących Zdrowie. Każdego roku przyjmowane są tu dzieci z różnymi problemami dietetycznymi. Każde z nich ma zapewnioną odpowiednią dietę. - Z tego, co wiem, to było wielkie wyzwanie dla naszego przedszkola - mówi Jarosław Rusiniak. - Przecież nasze maluchy muszą mieć inne jedzenie niż te starsze, ale lata doświadczeń procentują.

Miejski żłobek zawsze będzie dużo tańszy

Równie istotne są też koszty. Płaci się za jedzenie. Za sześciogodzinną opiekę nad dzieckiem w ciągu dnia rodzice w miejskim żłobku nie płacą ani grosza. Każda godzina ponad ten limit to tylko jedna złotówka. - W zależności od długości miesiąca płacę nie więcej niż 200 złotych - mówi Aneta Roman. - W tym są oczywiście koszty wyżywienia, a to cztery posiłki dziennie przy stawce poniżej 5 złotych - dodaje.

Aneta Kosińska, prowadząca w Gorlicach przedszkole niepubliczne, uważa, że w mieście mogłyby swobodnie działać trzy oddziały żłobkowe. - Ciągle zgłaszają się do mnie rodzice tych najmłodszych dzieci. Jednak w przypadku mojej placówki zaporą jest cena. Niewielu młodych rodziców stać jest na zapłacenie około 800 złotych za miesięczny pobyt dziecka - dodaje.

Z Rafałem Kuklą, burmistrzem Gorlic, ale też tatą trójki małych dzieci, rozmawiamy o miejskich problemach z opieką nad najmłodszymi
[b]Co było podstawą pomysłu powstania typowego żłobka w Gorlicach? Przecież mamy oddział żłobkowy. Wiadomo też, że liczba miejsc się nie zmieni.
Chcemy wyjść naprzeciw potrzebom młodych ludzi już posiadających rodziny i uruchomić miejski żłobek z prawdziwego zdarzenia. Nasz udział w programie Maluch to właśnie takie działanie. Stworzymy 24 miejsca, by zaspokoić aktualne potrzeby miasta. Publiczny żłobek jest także szansą na powrót na rynek pracy kobiet, które z powodu braku oferty opieki żłobkowej w mieście w latach poprzednich, musiały zrezygnować z pracy zawodowej, by opiekować się swoimi małymi dziećmi. W nowej placówce opiekę znalazłyby już półroczne dzieci, a nie półtoraroczne, jak teraz.

Ile obecnie jest w Gorlicach miejsc żłobkowych?[/b]
Tak naprawdę to nie ma ani jednego miejsca w placówkach publicznych. Teoretycznie 25 miejsc jest w MP nr 5, ale to nie klasyczny żłobek, lecz oddział przedszkolny o charakterze żłobkowym. Funkcjonuje też jedna placówka prywatna opiekująca się dziećmi do lat trzech. Jest tam 19 miejsc, a to trochę za mało jak na potrzeby miasta. Sam mam małe dzieci, więc świetnie rozumiem sytuację młodych rodziców. A przecież bardzo istotne są tu również koszty. Żłobek publiczny będzie kilkakrotnie razy tańszy dla rodziców, więc bardziej dostępny.

Czy konieczna jest w takim razie likwidacja oddziału w Przedszkolu nr 5? Od wielu już lat uczęszczają tam dzieci, które skończyły półtora roku.

Niestety tak. Musimy dostosować działanie takich oddziałów do przepisów prawa. Do przedszkoli mogą chodzić dzieci od trzeciego roku życia. W sytuacjach wyjątkowych można obniżyć ten wiek o pół roku. Najmłodsze dzieciaki powinny chodzić do żłobka, a takiego publicznego w Gorlicach nie ma. Teraz się to zmieni.

Ta część programu Maluch, do którego zgłosiły się Gorlice, gwarantuje jedynie powstanie żłobka i jego działanie do końca tego roku. Co dalej?
W ramach tego programu podejmujemy zobowiązanie, że żłobek będzie działał co najmniej do 31 grudnia 2018 roku. Więc nie ma ryzyka, że zaraz go zamkniemy. Ja osobiście, widząc potrzebę działania takiej placówki, już teraz mogę zadeklarować, że postaram się zrobić wszystko, by żłobek w Gorlicach działał. To oczywiście będzie uzależnione zarówno od potrzeb mieszkańców, jak i możliwości finansowych. Obecnie w programie są środki na prowadzenie już istniejących żłobków. Jeśli będą w latach kolejnych, to będziemy się o nie strać.

Rozmawiał: Lech Klimek

Ile za prywatny żłobek?
W Gorlicach funkcjonuje oddział żłobkowy w Niepublicznym Przedszkolu Kleks. Oddział czynny jest w godzinach 5.45-18.15
Miesięczny koszt pobytu:

- 660 zł (bez wyżywienia 420 zł.) - dziecko otrzymuje podstawowy pakiet zajęć, soczki, owoce, środki higieniczne i wyżywienie (śniadanie, obiad, podwieczorek).

- 690 zł (bez wyżywienia 460 zł.) - w tej wersji dziecko otrzymuje wszystko, co w tańszym pakiecie, ale rodzice nie muszą się też martwić o pieluchy dla malucha. Zapewnia je żłobek. Możliwe jest wykupienie pakietów tygodniowych i godzinowych. (lek)

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska