
Jazda na zderzaku i poganianie światłami
Takiego zachowania, które należy do jednego z bardziej niebezpiecznych, nic nie usprawiedliwia. Policja, również w Małopolsce, dysponuje już odpowiednimi narzędziami, które pozwalają skontrolować, czy kierowca zachowuje odpowiednią odległość od poprzedzającego samochodu. Mandat za niedostosowanie się tego przepisu wynosi od 300 do 500 złotych oraz 6 punktów karnych.
Poniżej przypominamy pkt 3a, art. 19. Prawa o ruchu drogowym:
Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania.

Zatrzymywanie się na pasie rozbiegowym
Kierowca podczas włączania się do ruchu na drodze ekspresowej i autostradzie powinien maksymalnie wykorzystać pas rozbiegowy osiągając taką prędkość, aby płynnie wykonać manewr zmiany pasa. Zdarzają się jednak tacy kierujący, którzy zatrzymują się na końcu pasa rozbiegowego, co stanowi poważne zagrożenie dla nich samych i dla innych.

Ślamazarne ruszanie na skrzyżowaniu
To także jeden z przepisów na korki. Na skrzyżowaniu zapala się zielone światło, natomiast kierowcy w tym momencie dopiero "szukają biegów", zamiast skupić się i ruszyć odpowiednio szybko. Przez skrzyżowanie przejeżdża zaledwie pięć samochodów, zamiast np. dziesięciu. Resztę aut zatrzymuje kolejny czerwony sygnał.

Brak współpracy z kierowcami wyjeżdżającymi z bocznych ulic
Dobry kierowcy, który porusza się główną drogą z dwoma pasami w jednym kierunku, widząc auto, które zamierza włączyć się do ruchu, zmienia pas na lewy, jeśli tylko ma taką możliwość. Dzięki temu ułatwia wyjazd pojazdom z drogi podporządkowanej.