
Od lewej: marszałek Marek Sowa, Jerzy Kacer, Kinga Bednarek, Mariusz Zyguła, Bartłomiej Danek

Od lewej: minister Kosiniak-Kamysz, Paweł Mickowski, Jerzy Jaskuła, Jan Pieniążek, Robert Żurawski

Paweł Mickowski
Ratownik medyczny ze Szpitala Powiatowego w Zakopanem ma 23 lata. O jeżdżeniu w karetce marzył od dziecka.
Był chłopcem, gdy męczył ordynatora SOR-u, żeby zaangażował go do pracy w ratownictwie. Gdy miał 14 lat pomagał już na oddziale, w wieku16 lat jeździł w erce. Potrafił siedzieć na dyżurce do 2 nad ranem, by załapać się na jakiś wyjazd. - Najgorsze w pracy ratownika jest to, że czasem trzeba patrzeć na pacjenta w krytycznym stanie, kiedy nie da się już pomóc. Rodzina patrzy na nas pełna nadziei, a pacjent umiera. Potem jest psychiczny dół - wyznaje. Dodaje jednak, że dobre chwile nagradzają te trudne momenty. - Dzięki m.in. mnie przeżyła 13-miesięczna córka kolegi, która miała sepsę. Naciskałem w szpitalu, żeby przewieźć ją do Krakowa. Przetoczyłem też jej osocze. Dziś jest zdrowa, choć nie dawano jej szans - wspomina. W wolnych chwilach gra na pianinie i poświęca się narzeczonej. Z Magdą biorą ślub 11 października.

Bartłomiej Danek
Ratownik wodny jest współtwórcą Fundacji Ratownictwa na Wodach Górskich i Powodziowych. Ma 41 lat.
Od zawsze interesował się górskimi rzekami, dlatego przez lata uprawiał kajakarstwo. Gdy skończył karierę sportową, zainteresował się udzielaniem pomocy na wodach. Marzył o organizacji, który zajmowałaby się tylko tym rodzajem ratownictwa. Wreszcie stworzył fundację, prowadzącą szkolenia w tym zakresie. Pracuje już od 24 lat, ale jak mówi, w ogóle nie łapie go zawodowa rutyna, bo to jego pasja. - Ratownictwo górskie i powodziowe jest specyficznie. Oprócz pomocy innym, musimy myśleć o zabezpieczeniu samych siebie, bo warunki są bardzo zmienne i trudne - wyjaśnia. To, że zainteresował wiele osób tą formą udzielania pomocy, uważa za swój sukces. Jest też dumny z dwukrotnego pierwszego miejsca na zawodach ratowników górskich w Alpach. Zawodowo jest nauczycielem wychowania fizycznego. Ma żonę i dwójkę dzieci.