Tak czy owak liczna gromadka przyszła do przedszkola już w czwartkowy wieczór. Dzieciaki pobawiły się trochę z rodzicami, a gdy ci wrócili do domu - zjadły pyszną kolację, oglądnęły dobranockę o perypetiach Krecika, posłuchały czytanej przez wychowawczynię bajki, umyły ząbki, z pomocą pań przedszkolanek pościeliły łóżeczka i zasnęły. Wcześnie rano obudził je sam św. Mikołaj z koszem cukierków i workiem prezentów.
Najmłodsi całą noc czekali w przedszkolu na św. Mikołaja
Halina Gajda
Miniona noc w Miejskim Przedszkolu nr 5 w Gorlicach była niezwykła. Maluchy i starszaki nocowały w przedszkolu w oczekiwaniu na św. Mikołaja. Było wiele emocji - dla niektórych była to pierwsza w życiu noc poza domem, ale i radości - rano dzieciaki obudził św. Mikołaj, który specjalnie do nich przyszedł dzień wcześniej. Jak się to udało załatwić - nikt nie wie...