Na kuchennym stole leżą kawałki różnokolorowej krepiny. Część z nich przekształciła się już w barwne kwiaty, inne czekają jeszcze na swoją kolej. Cecylia Szkaradek i jej córka Elżbieta Żelazko już od października przygotowują kolorowe dekoracje, które ozdobią jedne z najpiękniejszych i najwyższych palm w regionie. Towarzyszy im syn Elżbiety 10 - letni Damian, który kontynuuje rodzinną tradycję.
- W przygotowywanie palm zaangażowana jest cała nasza rodzina - podkreśla Cecylia Szkaradek.
Tradycja przez pokolenia
Cecylia Szkaradek pochodzi ze Świniarska. W jej rodzinie tradycja tworzenia palm wielkanocnych przechodziła z pokolenia na pokolenie.
- Mam w domu rodzinną fotografię przedstawiającą mojego dziadka z bratem i wielkanocnymi palmami, a zdjęcie pochodzi z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku - opowiada.
Także w rodzinie jej przyszłego męża Jana Szkaradka z Rdziostowa, tworzenie wielkanocnych palm było ważnym elementem przygotowań do obchodów święta Zmartwychwstania Pańskiego.
- Mój mąż wraz z bratem Franciszkiem co roku przygotowywali wielkanocne palmy i tę pasję oraz umiejętności przekazaliśmy również naszym dzieciom i wnukom - opowiada dzisiaj dumna babcia.
Coś dla mężczyzn i dla kobiet
W przygotowaniu wielkanocnych palm biorą udział zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
- Panowie odpowiadają za przygotowanie całej konstrukcji, dostarczenie żerdzi, która mierzy nawet 18 metrów, a także materiału na mniejsze palmy - mówi Cecylia Szkaradek.
Oni także obkładają palmę witkami z wierzby, co wymaga dużego kunsztu, zwłaszcza, że nie można używać ani gwoździ, ani drutów, tylko sznurka.
Z kolei kobiety to mistrzynie tworzenia różnokolorowych kwiatów, stanowiących ważny element każdej palmy.
- Znakomicie sprawdza się w tym przypadku krepina, bo to materiał bardzo plastyczny - tłumaczy Cecylia Szkaradek.
Choć kwiaty przygotowywane są ze sztucznych materiałów, reszta składników palmy to żywe rośliny.
- Trzcinę zbieramy już na przełomie sierpnia i września - mówi Elżbieta Żelazko i dodaje, że jej trzej synowie sami pilnują terminu zbiorów i przypominają starszym o ich powinnościach.
Zwyczaj, który przetrwa
Choć zmieniają się czasy i obyczaje rodzina Szkaradków jest pewna, że umiejętność wytwarzania pięknych wielkanocnych palm będzie kultywowana przez kolejne pokolenia.
- Moi synowie biorą aktywny udział w przygotowywaniu naszych palm i starają się pomagać rodzicom i dziadkom - mówi Elżbieta Żelazko.
Wprawdzie młodych mężczyzn niezbyt ciągnie do tworzenia barwnych kwiatów, ale Elżbieta Żelazko, która spodziewa się czwartego dziecka, liczy, że tym razem będzie to córeczka.
- Może kiedyś razem usiądziemy przy stole i będziemy przygotowywać różnobarwne kwiaty - marzy.
Autor: Damian Radziak
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
