Herbowa kawka
Herb cesarstwa Austrii, dwugłowy czarny orzeł, widniał na słupach granicznych, budynkach publicznych i sztandarach państwowych. Herbem Galicji była kawka, ptak z rodziny krukowatych. Choć kruki były kojarzone z rodzina Habsburgów, to w sumie nie wiadomo, dlaczego to właśnie kawka miała zaszczyt reprezentować nasze tereny w heraldyce.
Bieda galicyjska
„Każdy Galicjanin pracuje za ćwierć, a je za pół człowieka” - pisał polityk i publicysta Stanisław Szczepanowski w swej książce „Nędza Galicji w cyfrach i program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego”. Do świadomości publicznej przebiła się tylko pierwsza część publikacji i początek tytułu, stad Galicję i Lodomerię często zwano pogardliwie „Golizną i Głodomerią”.
Cesarz
Zwany na terenach wiejskich także Cysorzem - litościwy, dobroczynny, uprzejmy, oszczędny, cierpliwy, sumienny, pobożny, znający języki poddanych, ćwiczący ciało i miłujący swe ludy. Taki opis (w skrócie) cesarza Franciszka Józefa I, panującego przez 68 lat (prawie trzy pokolenia) promowano w prasie i publikacjach. Nic dziwnego, że portrety Franciszka Józefa I do tej pory można znaleźć w wielu lokalach i mieszkaniach.
Kawiarnie
Zdobyły popularność po 1850 r. Do zajętego przez Austriaków Krakowa napłynęli cesarscy urzędnicy, a wraz z nimi wiedeńczyk Ferdynand Winter, który otwarł pierwsza nowoczesną kawiarnię w mieście. Lokal się spodobał, a krakowianie zaczęli w powstających licznie podobnych miejscach spędzać czas na lekturze gazet, dyskusjach (także politycznych), paleniu cygar i papierosów, grach w bilard i karty. Klientom serwowano nie tylko kawę, lecz także alkohol, szynkę i jajka.
Propaganda
Mniej finezyjny przodek obecnego public relations. W praktyce oznaczała kształtowanie umysłów i wyobrażeń cesarskich poddanych przez drukowane informacje urzędników i artykuły prasowe. Oprócz mitu dobrego cesarza, wytworzyła ona mity austriackich nosicieli cywilizacji, rozwoju i nowoczesności. Niektórzy do dzisiaj wierzą, że gdyby nie Austriacy i ich zabór, to na dawnych terenach Galicji nie tylko nie byłoby kawy, sernika i sznycli, ale także kolei, lotnisk i elektryczności.
Walc wiedeński
Od czasów kongresu wiedeńskiego w 1815 r. do dzisiaj jeden z najważniejszych tańców klasycznych. Tańczony szybciej niż inne walce, płasko, bez unoszenia stóp, ruchem wirowym. Bez walca wiedeńskiego nie mógł się obejść żaden bal nie tylko w cesarskiej rezydencji w Hofburgu, ale także w pałacach arystokracji i wszystkich miastach cesarstwa. W Krakowie do czasów wprowadzenia autonomii walc wiedeński był unikany przez patriotycznych tancerzy.
Czym była Galicja? Zacofaną, biedną i traktowaną jak kolonia prowincją habsburskiego imperium czy enklawą polskości w czasie zaborów? Odpowiedź oraz opis dziejów Galicji i więcej haseł z galicyjskiego abecadła - znajdziesz w grudniowym numerze „Naszej Historii”. Miesięcznik dostępny w kioskach i salonikach prasowych.
Ponadto w numerze m.in.:
King Kong z Nowej Huty. Jak powstał pomnik Lenina i kto go wysadził. Przypominamy 16-letnią historię najbardziej znienawidzonego pomnika w Krakowie. Istnieją dwie wersje dotyczące zamachu bombowego, w wyniku którego wódz rewolucji stracił stopę.
Dzieje metra w Krakowie. Pół wieku przygotowań i nic... Wzloty i upadki na drodze budowy krakowskiego metra. Na razie zamiast podziemnej kolei mieszkańcy dostali na razie półtorakilometrowy tunel tramwajowy.
Dlaczego Barbara Radziwiłłówna musiała umrzeć. Krakowski epilog XVI-wiecznej love story. Rzecz o obyczajowym skandalu, jakim był romans Zygmunta Augusta i wojnie o wpływy między magnatami.
„Piękna Helena” z Chrzanowa, lux-torpeda i inne kolejowe demony prędkości. W grudniu na tory wyrusza Pendolino, ale szybkie pociągi docierały do Krakowa i Małopolski już przed wojną.
Car w błocie. Niesławny odwrót Aleksandra I spod Austerlitz. Kareta pobitego przez Napoleona imperatora Wszechrusi ugrzęzła na drodze w podkrakowskiej Mogile. Kto udzielił pomocy rosyjskiemu władcy?
Polska szkoła fałszerzy pieniędzy. Polscy fałszerze rzucali wyzwania policji i bankowcom w całej Europie. Nie było banknotów ani monet, których nie wzięliby na warsztat.
Szwadrony śmierci Jaruzelskiego. Esbecy z tajnej grupy „D” porywali i zabijali ludzi. Ich komórka była głęboko zakonspirowana w strukturach MSW, zamaskowana nawet przed innymi esbekami. Wszystkie dokumenty niszczono. Co dziś wiemy o esbeckich mordercach?
Zakonnik, który okradł Matkę Boską. Świętokradcza zbrodnia zdemoralizowanego paulina z Jasnej Góry. Ojciec Damazy Macoch kradł i zabijał, żeby zaspokoić materialne potrzeby swej pięknej kochanki.
Wunderwaffe Führera. Adolf Hitler do końca wierzył, że uda mu się zadać ostateczny cios przeciwnikom za pomocą nowej, nieznanej wcześniej broni. Z desek kreślarskich niemieckich inżynierów schodziły kolejne prototypy cudownych samolotów, czołgów i rakiet, mających odmienić losy wojny.
Beria - seksualny drapieżnik. Szef NKWD był, obok Stalina, najpotężniejszym człowiekiem Związku Radzieckiego w czasie wojny i tuż po niej. Swą pozycję wykorzystywał także do zdobywania kobiet. Szukał seksu w sposób najbardziej drapieżny, jego ochroniarze porywali młode dziewczyny z ulic Moskwy. Nie bał się także otwarcie podrywać żon innych członków Politbiura.
100 stron pasjonujących historii, które rozegrały się w Krakowie i Małopolsce, w kraju i na świecie.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!