Nauka zdalna wróci w grudniu 2021 - znamy decyzję Ministerstwa Zdrowia. Kiedy powrót do nauki zdalnej w szkołach podstawowych?

Zgodnie z najnowszymi informacjami nauka zdalna wraca do szkół 20 grudnia 2021 r. i potrwa do 9 stycznia 2022 r. Dotyczy to szkół podstawowych i ponadpodstawowych.

Według zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia przedszkola i żłobki będą działać w trybie stacjonarnym.

Jeszcze w listopadzie zapytaliśmy dyrektorów poznańskich szkół podstawowych i ponadpodstawowych, jak wygląda sytuacja u nich w placówkach. W szkole na poznańskim Umultowie sytuacja covidowa wydawała się być pod kontrolą, a zajęcia nadal odbywały się stacjonarnie.

- Szczęśliwie u nas nikt nie był i nie jest na kwarantannie. Wszystkie klasy uczą się stacjonarnie, w szkole. Owszem, co jakiś czas zdarzają się uczniowie, którzy mają robione testy, ale na szczęście jak dotąd wszystkie były negatywne

- powiedziała Dominika Naworska, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 9.

I dodała: - Widzimy jednak, że tych nowych przypadków zakażeń codziennie przybywa i jest ich bardzo dużo. Dlatego też obawiam się, że być może już w grudniu ta nauka zdalna wróci. Mam jednak nadzieję, że będzie odbywać się to regionalnie i wierzę, że do stycznia ta czwarta fala się uspokoi i po feriach będziemy mogli wszyscy wrócić do szkół.

Zupełnie inaczej było w szkole Cogito, gdzie liczba zakażeń i skierowań na kwarantannę wśród dzieci, ale też nauczycieli, w ostatnim czasie gwałtownie wzrosła.

- Od poniedziałku zaczynamy naukę zdalną. Tak się to wszystko poskładało, że w tej chwili na kwarantannie mamy pięć klas - wszystkie klasy czwarte i piąte, a także jedna klasa druga

- powiedziała Marzena Kędra, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej Cogito.

- Chorują zarówno nauczyciele, którzy co prawda, dzięki temu, że są zaszczepieni, przechodzą zakażenie lekko, ale, co gorsze, chorują także dzieci

- dodała.

Marzena Kędra zaznacza, że długo nic nie wskazywało na to, że sytuacja w szkole zmieni się tak diametralnie. Zauważa jednak pewną zależność w zachorowaniach wśród uczniów.

- W tych klasach starszych, gdzie dzieci są zaszczepione, jak na razie nie ma chorych. Być może wprowadzenie szczepionek dla młodszych dzieci, poniżej 12. roku życia jest jakimś rozwiązaniem tej sytuacji - powiedziała.

Zapewniła też, że szkoła przygotowana jest na każdą ewentualność.

- Wydaje mi się, że niestety najbliższe tygodnie właśnie tak będą wyglądały - trochę będziemy uczyć się zdalnie, trochę w szkole, hybrydowo. To raczej jest nieuniknione. Ale dla dzieci to będzie powrót do wielkiej traumy. Mówiąc szczerze, dla mnie, brak już jakiegokolwiek światełka w tunelu w tej kwestii, że to się kiedykolwiek skończy

- przyznała dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej Cogito.

Problem zakażonych koronawirusem uczniów nie dotknął z początkiem listopada Zespołu Szkół Łączności.

- Żadna z klas w naszej szkole nie przeszła jeszcze na naukę zdalną. Co prawda zdarzają się kwarantanny, ale mało jest takich przypadków. Na przykład w czwartek na kwarantannie mieliśmy tylko dwóch uczniów - relacjonował Jerzy Małecki, dyrektor szkoły.

Co więcej, nie nie zachorował też żaden nauczyciel ze szkoły. Jak powiedział dyrektor Małecki, jego zdaniem istnieje sposób na to, by uniknąć rozprzestrzeniania się wiarusa, a tym samym ponownego przejścia na naukę zdalną.

- Uważam, że to, czego powinniśmy teraz najbardziej przestrzegać, to noszenie maseczek. Zwłaszcza w przestrzeni szkolnej, zarówno nauczyciele, ale przede wszystkim uczniowie, powinni zakrywać nos i usta. To jest teraz najważniejsze. Wydaje mi się, że jeżeli wszyscy będą tego pilnować, będą się do tego stosować, to wtedy unikniemy tego czarnego scenariusza, czyli powrotu do nauki zdalnej

- powiedział Jerzy Małecki.