https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nawet 1300 osób pozostaje pod gruzami teatru w Mariupolu. "Nie wiemy, czy żyją"

Anna Piotrowska
Opracowanie:
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne Fot. UNIAN/ Marienko Andrii
Nawet 1300 osób może pozostawać uwięzionych pod gruzami zbombardowanego przez Rosjan Teatru Dramatycznego w Mariupolu.

W środę wieczorem Rosjanie zbombardowali budynek Teatru Dramatycznego w Mariupolu. W chwili ataku w jego piwnicach ukrywały się setki osób.

Rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony Ołeksandr Motuzianyk poinformował w sobotę, że wciąż trwa likwidacja skutków tego zbrodniczego ataku. Jak tłumaczył, jest ona jednak utrudniona ze względu na ciągły ostrzał ze strony rosyjskich żołnierzy. Rzecznik nie podał danych dotyczących liczby ofiar.

"Nadal nie wiemy, czy żyją"

"Oficjalnie około 130 osobom udało się wyjść z Teatru Dramatycznego w Mariupolu, który Rosja zbombardowała 16 marca. Wciąż około 1300 osób pozostaje pod gruzami" – przekazała z kolei na Twitterze Katerina Sergatskova. Dziennikarka powołuje się na wypowiedź rzeczniczki praw obywatelskich Ludmiły Denisowej. "Nadal nie wiemy, czy żyją" – dodała.

W sobotę w mediach społecznościowych pojawiło się nowe zdjęcie satelitarne firmy MAXAR ukazujące następstwa rosyjskiego ataku w Mariupolu. Oprócz skali zniszczeń, widzimy na nim wyraźny napis namalowany tuż przed gmachem teatru – "dzieci". Nawet on nie powstrzymał Rosjan.

Twitter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska