
KL Plaszow - Willa komendanta obozu
Niemiecki obóz pracy przymusowej, a potem koncentracyjny Plaszow powstał jesienią 1942 roku. Po wysiedleniu mieszkańców lokatorem willi został komendant obozu SS-Hauptsturmführer Amon Göth. Znany ze swoich sadystycznych, okrutnych zachowań, również sam mordował więźniów.

Zamek w Ogrodzieńcu
Głównym duchem tego mrocznego zamku w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest tajemniczy Czarny Pies. Pojawia się nocami, a zwieszony u jego szyi długi łańcuch złowieszczo pobrzękuje. Według legendy w zwierzę przeistoczył się dawny właściciel zamku, słynący z okrucieństwa i torturowania swoich przeciwników.

Dom w Głogoczowie
W podkrakowskim Głogoczowie znajduje się kolejny nawiedzony dom. Leży w oddaleniu od innych, nie ma do niego drogi dojazdowej, a mieszkające w nim małżeństwo prawdopodobnie pozostawiało wiele do życzenia. Mąż według opinii sąsiadów miał skłonności psychopatyczne i znęcał się nad żoną.
Dom od wielu lat stoi pusty. Podobno kiedyś kupił go mężczyzna, który zostawił w nim na noc dwa psy. Rano znalazł je zmasakrowane.

Kamieniołom Liban
W latach 1942-44 w kamieniołomie zlokalizowano karny obóz pracy (Obóz Baudienstu – Służby Budowlanej) dla Polaków. Więziono w nim głównie osoby, które próbowały uciekać z Baudienstu lub z innych miejsc pracy przymusowej, a także te skazane za uchybienia i wykroczenia w pracy. Pracowali oni na terenie kamieniołomu od trzech do siedmiu miesięcy w bardzo ciężkich warunkach przeważnie.
Latem 1942 w obozie przebywało 800 osób. Od 1943 roku przeciętny stan obozu wynosił 100-180 osób. Ogólną liczbę więźniów, którzy przeszli przez obóz szacuje się na około 2 tysiące. W lipcu 1944 w wyniku zbliżającego się frontu Służba Budowlana praktycznie przestała istnieć, likwidacji uległ również obóz w Libanie.
Podczas likwidacji obozu z ogólnej liczby 170 więźniów, 146 zdołało uciec; pozostałych Niemcy rozstrzelali na miejscu. Pochowani zostali na miejscu egzekucji. W 1948 roku postawiono obok niewielki pomnik