– Ten remis to sprawiedliwy wynik – mówi Nenad Bjelica. – My zagraliśmy lepiej w drugiej połowie, ale w pierwszej to Wisła była lepsza. Grała szybciej od nas. Po przerwie pokazaliśmy wszystko to, co chcieliśmy tutaj zaprezentować. Chcieliśmy wygrać, ale się nie udało. Już w środę czeka nas kolejny ciężki mecz, w Pucharze Polski. Musimy się teraz skoncentrować na nim. Gratuluję mojej drużynie zaangażowania w tym spotkaniu z Wisłą.
W Krakowie „Kolejorz” zagrał osłabiony. W jego szeregach zabrakło m.in. kontuzjowanego Dawida Kownackiego. Zapytany o jego brak, Bjelica odparł: – Kownacki to dla nas bardzo ważny zawodnik, ale Robak i Nicki Bille Nielsen to też dobrzy piłkarze. To nie był problem, że na boisku nie było Kownackiego. Graliśmy przeciwko dobrej drużynie, która na własnym stadionie gra bardzo dobrze i nie zastanawiamy się nad tym, czy brak jednego zawodnika był dla nas kluczowym problemem.