- Postawa drużyny w ostatnim meczu to wstyd. Taka sytuacja nie może się już powtórzyć. Musimy w końcu zacząć wygrywać, zwłaszcza w spotkaniu z takim rywalem. Znaleźliśmy się w takiej sytuacji, że niezależnie od tego, kto pojedzie, musi dać z siebie maksimum i wykonać swoją robotę - mówi trener Adam Weigel. Jak dodaje, po spotkaniu złożył dymisję, ale nie została ona przyjęta.
W niedzielę drużynie z Nowej Huty przyjdzie się zmierzyć z ekipą z Piły. Patrząc na tabelę, to dla gospodarzy chyba najlepsza okazja na przełamanie złej passy. Polonia bowiem plasuje się na przedostatniej, 7. pozycji w tabeli (2 pkt w 3 meczach). U siebie wprawdzie pokonała (48:42) jednego z kandydatów do awansu - Zdunek Wybrzeże Gdańsk - ale na wyjazdach wysoko przegrywała (33:57 Rybniku z ROW-em i 34:56 w Daugavpils z Lokomotivem).
Byłeś na meczu Arge Speedway Wandy ze Startem Gniezno? Znajdź się na zdjęciach [GALERIA]
Dla krakowian dobra wiadomość jest taka, że Ernest Koza po operacji złamanej nogi (urazu doznał podczas meczu 1. kolejki) już wdraża się do treningów na motocyklu. Był z kolegami na zajęciach w tym tygodniu na torze w Nowej Hucie, znalazł się też w awizowanym składzie na niedzielny mecz.
- Jest szansa, że wystąpi w najbliższym spotkaniu. On sam bardzo tego chce. Wszystko zależy od tego, jak się będzie czuł, czy nie będzie bólu albo opuchlizny - mówi Weigel.
Gdyby Koza w niedzielę mógł wystąpić, to sztab szkoleniowy będzie mógł skorzystać z usług kolejnego obcokrajowca (w składzie jest wolne miejsce w pierwszej parze). Pod uwagę będą brani przede wszystkim Szwed Joel Andersson oraz Duńczycy Claus Vissing, Lasse Bjerre i Rasmus Jensen.
Awizowane składy
Arge Speedway Wanda: 9. Jędrzejewski, 11. Palovaara, 12. Łogaczew, 13. Koza, 14. Kowalski, 15. Pióro.
Euro Finannce Polonia: 1. Jonasson, 2. Aspgren, 3. Gapiński, 4. Joergensen, 5. Okoniewski, 6. Fajfer.