Nie było kworum, sesja przerwana
Nadzwyczajna sesja Sejmiku Województwa Małopolskiego została zwołana na wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej. Oczekiwali oni informacji od władz Grupy Azoty na temat kondycji spółki po informacjach o rozważanym przez Orlen przejęciu zakładów azotowych w Puławach.
Po rozpoczęciu sesji przez przewodniczącego Jana Dudę, głos zabrał wiceprezes Grupy Azoty Marek Wadowski, który odczytał oświadczenia koncernu z Tarnowa.
Po chwili obrady przerwano, ponieważ uczestniczyło w nich zaledwie 17 z 39 radnych sejmiku. To zbyt mało, aby uzyskać kworum. Dokończenie sesji ma nastąpić 21 sierpnia.
- To, że nie będzie kworum, myślę, że było ustalone wcześniej, bo nie przyszła większość radnych PiS. To błąd polityczny, bo w polityce nie można uciekać od trudnych odpowiedzi - komentował po sesji Krzysztof Nowak, małopolski radny z klubu KO.
Przewodniczący sejmiku usprawiedliwiał nieobecnych tym, że wielu radnych miało już zaplanowane na ten okres wyjazdy wakacyjne.
Grupa Azoty wydała oświadczenie
Przejęcie przez Orlen Azotów Puławy budzi ogromne emocje w regionie. Według polityków Koalicji Obywatelskiej może to odbić się negatywnie na kondycji tarnowskich Azotów. Władze spółki w oświadczeniu próbują studzić emocje.
- "Obserwowane w ostatnim czasie próby politycznego wykorzystywania sytuacji Grupy Azoty nie pomagają spółce, a mnożone bezzasadne wątpliwości dotyczące jej przyszłości w żaden sposób nie pomagają mierzyć się z wyzwaniami, jakie stoją obecnie przed całą branżą nawozowo-chemiczną w Europie." - czytamy w nim.
Władze chemicznej spółki z Tarnowa podkreślają, że rozmowy dotyczące sprzedaży puławskich azotów Orlenowi są na wczesnym etapie i nic nie jest jeszcze przesądzone. Zaznaczają jednak, że ewentualna sprzedaż udziałów w Azotach Puławy będzie się wiązać z pozyskaniem znaczących środków finansowych przez spółkę w Tarnowie.
- "Środki finansowe pochodzące z tej transakcji mogą pozwolić na przyspieszenie zarówno koniecznego i kosztownego procesu transformacji energetycznej oraz pozwolić na dodatkowe inwestycje rozwojowe" - napisała w oświadczeniu spółka.
Dyskusja w Tarnowie się odbyła
Po południu odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Tarnowie, w której na pytania radnych i prezydenta Tarnowa odpowiadali członkowie zarządu spółki. W obradach wzięli udział także związkowcy, którzy wyrazili zaniepokojenie sytuacją wokół spółki.
Wiceprezes Grupy Azoty Grzegorz Kądzielawski powtarzał, że sytuacja jest stabilna, a miejsca pracy nie są zagrożone. Jego zdaniem sprawa jest wykorzystywana politycznie.
- To nie jest polityczne wykorzystanie, to wyraz tarnowskiego zaniepokojenia sytuacją, która wydaje się być bardzo groźna dla losów Grupy Azoty, a w szczególności dla zakładów w Tarnowie - odpowiadał Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
Wiceprezes Kądzielawski podkreślił, że ewentualna sprzedaż puławskich azotów Orlenowi musi się opłacić spółce.
- Jeśli ta transakcja nie będzie się opłacała, to gwarantujemy, że do niej nie dojdzie. To jest normalny biznesowy proces, który na normalnych biznesowych warunkach rozpoczynamy i dziś nic nie jest przesądzone - przekonywał.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oto mieszkańcy Tarnowa i regionu, którzy zabłysnęli talentem w telewizyjnych show
- Dwór Sanguszki pod Tarnowem to ruina. Gmina chce zmienić jego oblicze
- Najwyżej oceniane parafie z Tarnowa, Bochni, Brzeska i Dąbrowy Tarnowskiej w Google
- Tak kiedyś wyglądał Tarnów! Niektórych budynków już nie ma lub przeszły duże zmiany
- W tych restauracjach w Tarnowie zjesz dwudaniowy obiad za nie więcej niż 32 złote
Tarnów ma drugą tężnię solankową. Powstała dzięki pomocy niepełnosprawnych
