Postępowanie w sprawie śmierci 16-latka w szpitalu w Brzesku zostało wszczęte z urzędu po doniesieniach prasowych na temat tej tragedii. Śledztwo jest prowadzone pod kątem przestępstwa z art. 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci Maksymiliana.
Dotychczas śledczy zabezpieczyli dokumentację medyczną, zarówno z oddziału dziecięcego, jak i SOR-u oraz opieki całodobowej, gdzie 16-latek przebywał 26 i 27 stycznia 2025. Zabezpieczono też zapis z kamer szpitalnego monitoringu z dni i godzin, w których Mateusz przebywał na terenie placówki. Zabezpieczono w końcu nagrania z numeru alarmowego, pod który telefonowała matka chłopca w dniu jego śmierci.
- Przesłuchano już w charakterze świadków członków rodziny pokrzywdzonego, którzy posiadają istotne informacje, przesłuchano ratowników medycznych, obecnie są konsekwentnie realizowane czynności w postaci przesłuchań w charakterze świadków personelu medycznego, tzn. pielęgniarek i lekarzy, którzy mieli bezpośredni kontakt i świadczyli usługi medyczne pokrzywdzonemu - mówi Kacper Wysowski, asesor Prokuratury Rejonowej w Brzesku.
Wszystko wskazuje, że przesłuchania zakończą się w kwietniu. - Prawdopodobnie będzie konieczne zasięgnięcie opinii instytucji medycznej, która wyda w tej sprawie opinię w zakresie prawidłowości czynności w szpitalu w dniu śmierci, jak również pod kątem tego czy prawidłowe było postępowanie na opiece całodobowej dnia wcześniejszego.
Po śmierci 16-letniego Maksymiliana w mediach społecznościowych pojawiały się komentarze, że 16-latek, który źle się czuł i miał wysoką gorączkę, nie został przyjęty do szpitala, bo lekarz miał go odesłać do domu.
5 lutego szpital w Brzesku opublikował oświadczenie:
Odnosząc się do informacji związanych ze śmiercią 16 letniego chłopca, a mających mieć związek z brakiem przyjęcia do szpitala, z całą stanowczością podkreślamy, iż informacje pojawiające się w przestrzeni mediów społecznościowych jakoby pacjent nie został przyjęty do brzeskiego szpitala są nieprawdziwe. Pacjent został przywieziony przez Zespoły Ratownictwa Medycznego do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w SPZOZ w Brzesku. Pacjentowi udzielono natychmiastowo pomocy medycznej oraz przekazano do dalszego leczenia w Oddziale Dziecięcym. Niestety pomimo wysiłku personelu medycznego, wdrożonego leczenia oraz podjętych czynności resuscytacyjnych, nie udało się uratować życia pacjenta. Zdajemy sobie sprawę, że jest to ogromna tragedia i składamy szczere wyrazy współczucia rodzinie i bliskim pacjenta.
W oświadczeniu jednak pominięto fakt, że w niedzielę 26 stycznia Maksymilian z mamą zgłosili się do lekarza dyżurującego w ramach nocnej i świątecznej opieki medycznej.

POLECANE
- "Mistrzowie parkowania" w Bochni, tam najczęściej można dostać mandat za postój
- Bochnia na archiwalnych zdjęciach z Google Street View z 2012 roku
- Wielka akcja ludzi dobrej woli. Pani Ewa z Jasienia będzie miała nowy dach nad głową!
- Niezwykła galeria w Brzesku na Słotwinie. Autor: Ja nie jestem McDonald'sem
- To najstarsze miasto w Małopolsce. Wcale nie Kraków! Teraz świętuje 772-lecie lokacji
- Rap to jego życie. Jestem Ciuki z Bochni wydał czwartą płytę pt. "Rap po naszemu"