V Krakowskie Forum Dialogu
Nowe bloki na terenie dawnych fabryk i salonów samochodowych?
Choć w Krakowie nie buduje się mało, to jednak mieszkań na rynku wciąż brakuje, są wręcz pożądanym towarem. Gdzie zatem mogą wyrosnąć nowe bloki? Na obecnych terenach usługowych i przemysłowych. Główny Architekt Krakowa, podczas debaty pod hasłem „Mieszkańcy, samorząd i deweloperzy – nowa jakość dialogu”, zdradził kilka dość zaskakujących szczegółów ewentualnych przekształceń w krakowskiej tkance miejskiej.
- Można powiedzieć, że jest „kolejka” przedsiębiorców, którzy chcą zamienić swoje tereny z np. usługowych czy przemysłowych, na mieszkaniowe. I to jest zrozumiałe. Ale, gdy przychodzą właściciele salonów samochodowych i chcą je burzyć, by postawić bloki mieszkalne, to zaczynam się zastanawiać czy to już nie jest przesada - nie ukrywał Janusz Sepioł. - Gdy podsumowaliśmy wszystkie te propozycje, to wyszło nam, że w Krakowie mogłoby powstać w ten sposób około 100 000 mieszkań.
I to wszystko na miejscu dawnych np. terenów przemysłowych.
– Państwo pewnie by się zdziwili, co jest przewidziane do wyburzenia – w pewnym momencie stwierdził Główny Architekt Miasta. I po chwili wahania zdradził kilka lokalizacji. - Zakłady Kabla przy Wielickiej, Zesławice - zarówno teren kopalni jak i zakład, stocznia rzeczna… - wymieniał Janusz Sepioł. - Stoimy przed wielkimi przekształceniami wewnątrz miasta.
Nie ilość mieszkań, a ich jakość
Podkreślił przy tym, że wszystkie te ewentualne inwestycje nie oznaczają, że przybędzie zbyt wielu mieszkańców Krakowa. Zwiększy się tylko metraż mieszkań.
- My mamy dbać o jakość mieszkań, a nie ich liczbę. Chodzi o to, aby nie budować slumsów, żeby zwalczać ideę zabudowy śródmiejskiej na dużą skalę, bo byłoby to pogorszenie nie tylko jakości przestrzeni miejskiej, ale przede wszystkim życia mieszkańców Krakowa – dodał Janusz Sepioł.
