- Najgorszą rzeczą, którą robimy, oprócz zabierania tego zwierzęcia, jest przelanie miłości na to zwierzę i próba samowolnego odchowania - mówi Marzena Białowolska ze szczecińskiej Fundacji "Dzika Ostoja", odnosząc się do nieudolnych prób pomocy bezbronnym zwierzętom. Jak podkreśla, człowiek nie jest w stanie wychować np. sarny, bo albo ona zdycha, albo jest nieprzystosowana do życia na wolności