https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Elżbieta Augustynek, niezwykła zielarka spod Krakowa. Przyjaciele żegnają pasjonatkę tradycji

Barbara Ciryt
Elżbieta Augustynek zmarła w wieku 64 lat. Była pasjonatka zielarstwa, znawczynią tradycji i zwyczajów ludowych
Elżbieta Augustynek zmarła w wieku 64 lat. Była pasjonatka zielarstwa, znawczynią tradycji i zwyczajów ludowych Fundacji Kobieta w Regionie
Pasjonatka zielarstwa, promotorka i obrończyni tradycji, dawnych zwyczajów - Elżbieta Augustynek z Zalasu w gminie Krzeszowice zmarła w wieku 64 lat. Pogrzeb będzie we wtorek o godz. 15 w kościele św. Marii Magdaleny w Zalasiu.

Można ją było spotkać w ogrodzie, w polu, na łąkach z naręczem ziół. Zielarstwo było jej największą pasją, interesowała się historią, także tej najbliższej sobie okolicy, zbierała skamieniałości, pielęgnowała rodzinną tradycję robienia kwiatów z bibuły, należała do Grupy Plastycznej Zdrój w Krzeszowicach.

Nie żyje Elusia

Przyjaciele, znajomi mówili o niej nasza Elunia, Elusia. Tak ją też żegnają. - Nie żyje Elusia - przekazują sobie informacje panie z kół gospodyń i różnego rodzaju organizacji.

- Elusia... Elżbieta Augustynek z Zalasu była dla nas wielkim autorytetem, inspiracją, nauczycielką tradycji i zielarstwa. Uczyła nas otwartości na świat, miłości i szacunku do całej natury i każdego człowieka - podkreśla Monika Dudek, prezeska Fundacji Kobieta w Regionie, a obecnie dyrektorka Muzeum Etnograficznego w Krakowie.

Opowiadała o ziołach, leczniczych roślinach niezwykłe ciekawostki. Wraz z innymi znawcami etnografii, ekologii, przyrody prowadziła warsztaty z zielarstwa, oceniała bukiety zielne. Była pełna pasji, zgłębiała swoją wiedzę, była niedoścignioną znawczynią natury, roślin ogrodowych i polnych. Robiła piękne bukiety zielne i ziołowe herbatki.

Niezwyczajna znawczyni ziół

Gdy zawitaliśmy do niej pewnego dnia przed świętem Matki Boskiej Zielnej, czyli Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (przypadającym na 15 sierpnia) szła z ogrodu z ogromnym naręczem roślin. - Mam w tym roku 128 ziół - wyliczała przygotowując się do warsztatów zielarskich, na których uczyła młode gospodynie robić ziele - bo tak w gminie Krzeszowice nazywane są bukiety zielne.

Z uśmiechem opowiadała o ziołach. Wyjmowała z naręcza pojedyncze źdźbła, wymieniała nazwę i opowiadała o właściwościach leczniczych tych roślin.

- O, lebiodka pospolita, czyli ziele Matki Boskiej. To ziele wypromowali Włosi jako oregano. Teraz ludzie wolą tej nazwy używać, ale gospodynie wiejskie wiedzą, że na naszych polach i łąkach jest bardziej wonna i ma większą moc leczniczą - tak znawczyni ziół chwaliła lebiodkę. - Nasza ma wspaniały zapach, właściwości gojące, dezynfekujące, przeciwbakteryjne, moczopędne, oczyszcza organizm, przeciwdziała biegunkom, wspomaga przemianę materii - Elżbieta Augustynek potrafił bez zająknięcia opowiadać o właściwościach wszystkich ziół. Wiedziała dobrze, które, kiedy i na jakie dolegliwości stosować.

Osoba o wielkim sercu

- Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pani Elżbiety, która od ponad 20 lat wspierała nas w rożnych inicjatywach. Nieocenione źródło wiedzy, ale przede wszystkim osoba o wielkim sercu, wrażliwa i życzliwa. Pozostanie na zawsze w naszej pamięci - z żalem żegnają swoją Elusię panie ze Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Rudno.

Marzena Kubin, dyrektorka Przedszkola Samorządowego w Tenczynku i członkini miejscowego KGW - wzdycha z żalem, że Ela Augustynek odeszła na wieczne Pańskie łąki.

- Elu teraz tam będziesz zbierać zioła. Dziękuję, że pokazałaś mi magię ziół i mogłam czerpać z Twojej skarbnicy wiedzy i Twojej pasji. Zawsze będę pamiętać tę niezwykłą herbatę z kwiatów nagietka, którą piłyśmy u Ciebie. Śpij w pokoju - napisała w pożegnaniu.

Kto teraz będzie tak wspaniale opowiadał o ziołach, jak Ela Augustynek?

Koszyk Wielkanocny na Rynku w Krzeszowicach, czyli Jarmark Tradycji, zbiórka żywności i zabawy dla dzieci

Niedziela Palmowa z jarmarkiem, zbiórką żywności i konkursem...

Sezon rowerowy już niedługo! Jaki rower wybrać?

od 16 lat
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
64 to niewiele.Widocznie to ziołolecznictwo nie takie ...zdrowe ni lecznicze .
B
Barbara Ciryt
4 kwietnia, 12:21, Zbigniew Rusek:

Niech Redaktor zwróci uwagę na błędy. Regularnie powtarza się pewien błąd gramatyczny - popawnie miejscownik nazwy miejscowości Zalas jest w Zalasie (ponieważ mianowinik to Zalas, a nie Zalasie). Nb. znane mi jest także nazwisko Zalas.

Od lat używamy formy "w Zalasiu" nasi korektorzy analizowali tę sytuację i zalecili używać takiej formy, jaką lokalnie stosują mieszkańcy.

Z
Zbigniew Rusek
Niech Redaktor zwróci uwagę na błędy. Regularnie powtarza się pewien błąd gramatyczny - popawnie miejscownik nazwy miejscowości Zalas jest w Zalasie (ponieważ mianowinik to Zalas, a nie Zalasie). Nb. znane mi jest także nazwisko Zalas.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska