- W porównaniu z innymi osadami startowaliśmy na przedpotopowym pojeździe, który sami wyklepaliśmy w ZNTK. To cud, że udało nam się wyprzedzić sześć osad i nie zająć w ślizgach ostatniego miejsca - opowiadał przed laty Jerzy Olesiak, na co dzień cieszący się szacunkiem technik dentystyczny.
Bobsleje, w których czterokrotnie sięgał po mistrzostwo Polski, a w mistrzostwach Europy juniorów zajął drugie miejsce w dwójkach, nie były jego jedyną sportową pasją. W sądeckiej Spójni (dzisiejszy Dunajec) uprawiał pięściarstwo, zaś w Sandecji próbował swych sił w lekkoatletyce i narciarstwie.
Pogrzeb Jerzego Olesiaka odbędzie się w poniedziałek o godzinie 14 na cmentarzu przy ulicy Rejtana w Nowym Sączu.