https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niechciana w USA, bezdomna w Krakowie

Magdalena Stokłosa
Barbara Łatasiewicz nie ma w Polsce nikogo bliskiego. W szpitalu nikt jej nie odwiedzi
Barbara Łatasiewicz nie ma w Polsce nikogo bliskiego. W szpitalu nikt jej nie odwiedzi Andrzej Banaś
Polka Barbara Łatasiewicz od 1992 roku mieszkała w Stanach Zjednoczonych nielegalnie. Trzy lata temu, po udarze, trafiła do La Grange Memorial Hospital w Chicago. Została tam na ponad dwa lata, bo nie miała się gdzie podziać. Miała świetną bezpłatną opiekę. Ale w końcu sąd nakazał odesłanie jej do Polski. Pani Basia od tygodnia próbuje się odnaleźć na oddziale udarowym Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

- Nie sądziłam, że będę miała tutaj tak dobrą opiekę. Pamiętam, jak szpitale wyglądały, gdy wyjeżdżałam - mówi. I to jedyna dobra wiadomość w jej opowieści.

Jej historię opisywaliśmy tydzień temu. 60-letnia obecnie kobieta 20 lat temu wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych.
- Wzięłam Piotrusia za rękę i pojechaliśmy. W Bielsku-Białej syn skończył ósmą klasę. Szkołę średnią rozpoczął już w USA - opowiada pani Barbara. Dodaje, że szybko znalazła pracę. - Robiłam to, czego Amerykanie robić nie chcą, sprzątałam.

Kiedy po pół roku upłynęła ważność wizy, Polka zdecydowała się zostać w USA nielegalnie. Niestety, w 2009 roku przeszła poważny udar mózgu i trafiła do LaGrange. Po zakończeniu leczenia szpital próbował znaleźć jej miejsce w placówce rehabilitacyjnej. Żadna nie chciała jednak przyjąć nielegalnej imigrantki bez ubezpieczenia. 36-letni obecnie syn Barbary z powodu problemów finansowych również nie mógł zabrać matki do siebie. Szpital z kolei nie mógł dalej leczyć pacjentki charytatywnie. Na ten cel i tak wydał w sumie 1,3 mln dolarów. W końcu sąd nakazał odesłać Barbarę do Polski.

- Mieszkałam na ostatnim piętrze szpitala. Miałam przeszklony sufit i wielkie okna. W moim pokoju pięknie rosły kwiaty. Wyhodowałam własny "ogród botaniczny" - wspomina pacjentka. Przed wylotem kwiaty rozdała ukochanym pielęgniarkom. - One tak dobrze się mną zajmowały - mówi pani Barbara i zaczyna płakać.

Do Szpitala Uniwersyteckiego panią Barbarę przyjęto początkowo na pięć dni. Wczoraj minął jednak tydzień i pacjentka dalej nie wie, co z nią będzie. Jak powiedział nam wicedyrektor placówki Stefan Bednarz, dziś ma zapaść decyzja, co dalej. - To bardzo schorowana osoba - przyznaje dyrektor.

Po udarze pani Barbara nie chodzi i ma sparaliżowaną lewą część ciała. Lekarze dają jej szansę na wyzdrowienie, ale potrzebna jest rehabilitacja. Los pacjentki jest jednak bardzo niepewny. W szpitalu nie może zostać długo, bo z medycznego punktu widzenia nie wymaga hospitalizacji. Znalezienie dla niej ośrodka rehabilitacji jest trudne. Pani Barbara nie ma ubezpieczenia ani meldunku.
W Polsce Łatasiewicz nie ma nikogo bliskiego. - Mój brat mieszka na Dolnym Śląsku, ale nie utrzymujemy kontaktu. Siostra mieszka w Niemczech. Odwiedziła mnie, przywiozła gazety. Ale ze względu na odległość nie może zaglądać do mnie często - wyjaśnia.

Na każde wspomnienie o Stanach pani Barbara zaczyna płakać. Marzy, by któregoś dnia zaczęła chodzić samodzielnie i aby zniesiono wizy dla Polaków. Ma nadzieję, że wtedy mogłaby pojechać do syna i synowej za Ocean. Mogłaby się zająć wnukami: 9-letnią dziewczynką i 5-letnim chłopczykiem, który mówi o sobie, że jest już "big boy".

Mimo trudnej sytuacji pani Barbara stara się uśmiechać. Cieszy się, że w szpitalu dają jej polskie jedzenie, bo przez to amerykańskie przytyła. Chętnie pożycza innym pacjentom swój wózek, który dostała jeszcze w szpitalu w Chicago.

- Tylko niech pani uważa, bo to drogi wózek, amerykański - rzuca Barbara do koleżanki z sali obok.

Współpraca Anna Górska

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 31

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Witold Rush
Doradca Obamy? On ma pelno takich jak ty, ktorzy uwazaja za glupote wszystko z czym sie nie zgadzaja. Przeczytaj baranie komentarz i pomysl przez chwile, moze sie czegos nauczyaz bez wplatywania Obamy w twoja ignorancje.
u
usa
uwazaj bo zostaniesz doradca obamy z taka znajomoscia usa a glupota twoja az boli
M
Marek
Krakow
k
krysia
Syn nie musi zarabiac milion dolarow, zeby pokryc leczenie bliskiej osoby; wystarczy, jesli ma prace i matka mieszka u niego, wlaczyc ja do swojego ubezpieczenia i placic skladke za rodzine. Napewno ma zone i swoje dzieci ubezpiechone pod swoja insurance.
Kwestia jest tylko, czy ma prace i czy pracodawca oferuje insurance dla swoich pracownikow. I jesli nawet tak jest, to nie kazde leczenie jest pokryte w 100%.
Czemoz ta pani nie starala sie o staly pobyt przez tyle lat?
J
Julia
Racja takich niellegalnych w Chicago i NY sa tysiace, najczesciej nie potrafia sklecic zdania po angielsku nawet po 30 latach pobytu. wstydzior na calego. Czysty debilizm siedziec bez papierow w USA i racja przez takich ludzi niestety mozecie zapomniec o ruchu bezwizowym. co jakis czas Emigrations robi sobie lapanki na nielegalnych i wtedy maja darmowy przelot w kajdanach do kraju pochodzenia. nie rozumiem jak mozna byc 20 lat w USA i nie zmienic swojego statusu emigracyjnego...Acha podpowiem Wam, ze zeby sie zarejestrowac na stronach Immigration Services nie musicie byc orlami z angielskiego, w kazdym wiekszym miescie mozna znalesc polska agencje, lub tez polskiego adwokata, ktory pomoze wam w tych sprawach. Ale wiedze tutaj, ze najlepiej orientuja sie Ci z Polski, tak jak z motywu "Chlopaki nie placza" gdy Pazura pyta milowicza "byles kiedys w USA...bo ja znam kogos kto byl i mi powiedzial, ze..."A ta Pani chyba uciulala troche grosza przez te latka?Realia w Stanach sa troche inne niz wiekszosc z was pisze, bo podejrzewam, ze znacie to z opowiesci itp. Roczna placa nett doktora np przekracza 100 tys USD, ale przecietny pracownik np poczty zarabia rocznie ok 60tys USD. Baba nie miala ubezpieczenia, to juz jej glupota.
a
ada
Pani Barbaro wspolczuje problemow ze zdrowiem, ale nie jestem w stanie zrozumiec tej rzeszy polakow,ktorzy decyduja sie na pozostawanie w USA bez papierow i bez ubezpieczenia. To jak stapanie po kruchym lodzie...zycze pani powrotu do zdrowia! jakkolwiek nie wierze w mozliwosc zniesienia wiz dla polakow. USA juz nie jest tym "eldorado" dla dorobkiewiczow, czasy sie zmieniaja...
m
mel
Popieram !!! 20 lat bezmyślnie siedzieć w USA i nie starać się o legalizację pobytu? to co ona sobie myślała, ze na starość co zrobi? Poza tym ewidentnie "wróciła" do Polski by w medialnym szumie otrzymać za free mieszkanie i darmowe leczenie. Ona ma rodzinę, syna, brata i suistrę. W Krakowie jest masa prawdziwie bezdomnych ludzi, matek samotnie wychowująych dzieci i osoby starsze i co i nikt w gazecie ich problemu nie porusza !!!
S
Serpico
Jak jesteś taki mądry to weż ją sobie do siebie, będziesz lepszy od tych z Kłaja !!
A
Ala
A co ma Kłaj do tego ,każdy może pisać co myśli
e
ewa
To może niech ją ktoś przygarnie.
Ludźmi, którzy całe życie pracowali w Polsce i maja emerytury, całe życie płacili ubezpieczenie w Polsce, nikt się nie przejmuje jak są chorzy wypisuje się ich ze szpitala z adnotacją nie kwalifikuje się do leczenia a człowiek ma tylko 70 lat.
Niech się nią rodzina opiekuje a nie Polska i my wszyscy mamy teraz na nią się składać bo ona chora i biedna, bezdomna. Może to nie humanitarne co piszę ale nikt w Polsce nikogo za darmo nie leczy i tyle!!!!
a może do hospicjum tam szybko sobie radzą z pacjentami !!!
b
bezprawie
przez takie właśnie baby , jak ta wyżej opisana, polacy jeszcze długo nie beda objeci ruchem bezwizowym !!
Baba złamała prawo, a gazeta robi z niej bohaterkę !!
k
kk
zajmie. Moja ciotka sie zajmuja, placi za to ze swojej emerytury.
obowiazek alimentacji syn ma w nosie a polski Sad moze mu mowiac popularnie w tej sytuacji skoczyc.
Brzmi to brutalnie ale ta pani jest szantazystka moralna.
A
Anita
Ciekawe, czy jej syn jest w Ameryce legalnie?
d
dfghjk
Sami mędrcy i filozofowie życiowi z Kłaja zebrali się tutaj żeby doradzać tej kobiecie
m
m
nie o kasiorze baranie czytaj ze zrozumieniem. Dorosla osoba mówi "niech się szpital martwi" kto się ma martwić za tę panią Ty? Ja? totalny brak odpowiedzialności za swoje życie !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska