W tym roku niedźwiedź odwiedził pasiekę pana Andrzeja w Roztoce Wielkiej (gmina Rytro) siedem razy, niszcząc w sumie jedenaście rodzin pszczelich. - Akurat pasieka, którą mam w Rytrze, znajduje się na skraju lasu - mówi Andrzej Waśniowski, poszkodowany pszczelarz.- Niedźwiedź już nie pierwszy raz wstąpił do niej. W czerwcu też ją odwiedził. W tym roku wyjątkowo sobie ją upodobał. To raczej młody osobnik wędrujący po górach. Pewnie niedługo zacznie szykować się do snu i może da moim pszczołom święty spokój.
Andrzej Waśniowski ma w pasiece w Rytrze około 40 uli. Większość pszczół ze zniszczonych uli zginęła. Niewiele udało się uratować. Teraz właściciel pasieki zastanawia się nad zamontowaniem „elektrycznego pastucha”.
Krakowskie Miodobranie: Barwna parada pszczół przemaszerował...
Krzysztof Tomasiak z Nadleśnictwa w Piwnicznej-Zdroju przyznaje, że może to być młody niedźwiedź tzw. „piastun” (3-4-letni). Jest to z pewnością osobnik, który jakiś czas temu odłączył się od matki i już samodzielnie żyje. - Do pasieki przychodzi po to, aby pożywić się czerwiem, czyli larwami pszczół - tłumaczy Tomasiak. - Jest to bardzo bogate źródło białka. Niedźwiedzie magazynują je, zanim zapadną w zimowy sen.
Stanisław Michalik, nadleśniczy w Piwnicznej mówi, że te drapieżniki obserwowane były w tym roku w rejonie Hali Łabowskiej, w okolicach góry Runek, w rejonie Szczawnika i Leluchowa.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto