Nieliczni Fanatyczni - tak się nazwali. Nie są wielką grupą, ale mają się czym pochwalić - w tym sezonie byli obecni na wszystkich spotkaniach piłkarzy Bruk-Betu. Na wyjazdach pojawiają się w kilkadziesiąt, czasem kilkanaście czy nawet dziesięć osób, ale są zawsze. Nawet na stadionach teoretycznie zamkniętych dla przyjezdnych kibiców.
- W Płocku jest remont, ale napisaliśmy do nich, kolega Marcin zadzwonił do Wisły. Powiedzieli - jesteście bezkonfliktowi, to wpuścimy was - opowiada Łaski. - To był piątek, pojechaliśmy w dwa małe busiki, w sumie w 18 osób, siedzieliśmy między kibicami Wisły Płock, rozmawialiśmy o meczu. Kobietom i dzieciom Wisła sprzedała nawet bilety za złotówkę.
Dodaje: - W Częstochowie też normalnie przyjęli nas na sektor gospodarzy. "Młyn" Rakowa był obok nas, prowadzący doping wcześniej przyszedł, wprowadził nas: "Nie wieszajcie nic swojego, ale krzyczeć możecie, co chcecie". Było bardzo fajnie, po meczu kibice Rakowa nawet odprowadzili nas do autokaru, bo mieliśmy kawałek.
To pewnie oczywiste dla każdego, ale jednak napiszemy: Nieliczni Fanatyczni z nikim nie wojują, nie mają wrogów, nie szukają sobie wrogów, po prostu dopingują piłkarzy "Słoni".
- Grupa powstała w 2009 roku, i jest to ujęte w naszej nazwie - Nieliczni Fanatyczni 09'. Mnie wtedy jeszcze w grupie nie było. Dużo było natomiast chłopaków stricte z Niecieczy. Oni wydorośleli, założyli rodziny, z czasem przestali dopingować. Teraz na sektor przychodzi czterech czy pięciu mieszkańców Niecieczy. Sporo jest kibiców z Tarnowa, trochę z okolic wiejskich. Ja sam mieszkam osiem kilometrów od stadionu, widzę, kiedy świecą się jupitery. W sumie jest nas około sto osób mocno dopingujących, czasami słychać nas w telewizji - uśmiecha się Rafał Łaski, który prowadzi doping na meczach Bruk-Betu Termaliki.
Wieczysta Kraków zaczęła wiosnę meczem z Clepardią ZDJĘCIA
Wykruszył się mocno fanklub w Łęgu Tarnowskim, ale wizualnie wciąż jest obecny, nawet jeżeli jego reprezentacja na meczach jest skromna. Wciąż bowiem wywieszana jest flaga z nazwą tej miejscowości - i nie inaczej było we wtorkowy wieczór 15 marca w Warszawie.
- Mieliśmy ten mecz z Legią grać w sierpniu i wtedy zapisało się 65 osób, pełny autokar - opowiada Łaski. Wyjazdowy rekord sezonu kibiców Bruk-Betu to 52 osoby, które były na grudniowym meczu z Wisłą na stadionie przy Reymonta. - Mam nadzieję, że w Zabrzu pobijemy ten rekord. W końcu mamy korzystny terminarz, w tym sensie, że mecz będzie w weekend.
Konkretnie - w najbliższą niedzielę 20 marca. A potem jeszcze Gdańsk, Wrocław, Łęczna i - na zakończenie sezonu - wyjazd najdalszy, czyli Szczecin.
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Marta Kubacka i jej udana walka o zdrowie. Sama też miała kiedyś sportowe marzenia
- Tak wygląda w kuchni Anny Lewandowskiej. Oto zakątek domu Roberta i Anny w Monachium
- Kolejna wielka przebudowa Wisły. Aż 10 piłkarzom wygasają w czerwcu kontrakty
- Nowe wyceny piłkarzy i całej drużyny Wisły. Czyja wartość wzrosła, a czyja spadła?
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
