Polskatimes.pl dowiedziała się, że marszałek Sejmu tonuje prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Osoba z kierownictwa partii mówi nam, iż prezes PiS popiera ten pomysł, choć jednocześnie uważa, że teraz nie jest dobry moment, by wprowadzać go w życie. Liczy bowiem jeszcze na opamiętanie się koalicjanta, jakim jest Solidarna Polska.
Osią sporu między PiS a Solidarną Polską jest Krajowy Plan Odbudowy, a nie głosowanie ws. prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego, którego partia Zbigniewa Ziobry popiera i ma głosować za jego powołaniem na drugą kadencję.
Solidarna Polska nie chce poprzeć projektu prezydenta Andrzeja Dudy, który przewiduje likwidację Izby Dyscyplinarnej – to właśnie spełnienie tego warunku ma odblokować unijne pieniądze dla Polski. Partia Zbigniewa Ziobry głosowała w Sejmie przeciwko Funduszowi Odbudowy o czym – jak mówi nam osoba z kierownictwa PiS – teraz chciałaby zapomnieć. Zdaniem naszego rozmówcy fakt, że Solidarna Polska nie chce poprzeć prezydenckiego projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym oraz głosowała przeciwko Funduszowi Odbudowy, świadczy o tym, że partia Zbigniewa Ziobry wcale nie chce, aby należące się Polsce pieniądze do nas trafiły.
Ponadto – jak się dowiadujemy – Solidarna Polska stawia warunki w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym nie do zaakceptowania dla prezydenta Andrzeja Dudy, jednak ostatnio tonuje swoje wypowiedzi i „pojawia się pole do dyskusji” – słyszymy z kolei od człowieka z otoczenia prezydenta.
Z wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry wystąpiła opozycja – KO, Lewica, PSL i Polska 2050. Jak jednak słyszymy od ważnego polityka PiS, PiS wniosku nie poprze. – Ziobro to jednak minister naszego rządu – dodaje.
Osoba z kierownictwa PiS mówi nam ponadto, że na ul. Nowogrodzkiej (siedziba PiS) trwają zaawansowane rozmowy o listach wyborczych. Co ciekawe – listy są już opracowywane i to również w wariancie bez Solidarnej Polski. Trwają za to rozmowy ze współpracującym z PiS Kukiz’15 i nie jest wykluczone, że posłowie Pawła Kukiza znajdą się na listach wyborczych PiS.
Nasz rozmówca podkreśla, że sprawa przedterminowych wyborów nie jest przesądzona, jednak na dziś obstawia szanse na 50:50. – Dajemy jeszcze szansę Zbigniewowi Ziobrze i jego ludziom na opamiętanie się. Jeśli ono nie nastąpi w najbliższym czasie wniosek o samorozwiązanie Sejmu będzie głosowany – dodaje.
A co, jeśli wniosek o samorozwiązanie Sejmu zostanie poddany pod głosowanie?
W PSL słyszymy, że swój własny wniosek poprą. – Jeśli Prawo i Sprawiedliwość poprze wniosek o samorozwiązanie Sejmu, to bardzo dobrze. To będzie też ostateczny dowód na to, że PiS całkowicie zgadza się z tezami zawartymi w tym wniosku w takimi jak: to PiS odpowiada za drożyznę, rozkład systemu praworządności, za destrukcję wymiaru sprawiedliwości. To PiS odpowiada również za skok na spółki skarbu państwa i na rozpasanie się tłustych kotów. Więc, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość poprze ten wniosek, to będzie najlepszy dowód, że to jest całkowita prawda, która została w tym wniosku zawarta – mówi nam polityk tej partii.
Poprzeć wniosek ma także Lewica – słyszymy od ważnego polityka ugrupowania.
