FLESZ - Koronawirus torpeduje gospodarkę, traci także Polska
Warta 1,5 tysiąca złotych łódż należała do tarnowianina. Była przycumowana do brzegu.
Złodziej postanowił wykorzystać to, że właściciel długo z niej nie korzystał. Nie tylko skradł cudzą własność, ale dodatkowo, żeby uniemożliwić jej identyfikację przemalował ją na inny kolor, nadał nową nazwę i numery identyfikacyjne. Po czym, zuchwale, jak gdyby nigdy nicy, pływał skradzioną łodzią jak swoją, po akwenie.
Zagadkę tajemniczego zniknięcia łodzi rozszyfrowali dopiero funkcjonariusze z Żabna. Łódź wróciła do prawowitego właściciela, a 54-letni mieszkaniec powiatu, który ją skradł usłyszał zarzut, za który grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Wideo