
Zwykła polska rodzina nie zapłaci wyższego rachunku za prąd, jeśli zużyje go nie więcej niż 2 tys. kilowatogodzin.
Tak wynika z przyjętego właśnie przez Radę Ministrów projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku. Szczegóły dotyczące tego programu prezentujemy w dalszej części galerii.

Projekt przedłożony przez ministra klimatu i środowiska przyjęto w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej, w ramach tzw. Tarczy Solidarnościowej.
Ta ma objąć od 1 stycznia 2023 roku wszystkie gospodarstwa domowe w kraju.
Poza podstawowym limitem 2 tys. kilowatogodzin (kWh) przygotowano rozwiązania dla rodzin, w których są osoby niepełnosprawne i w tym przypadku limit będzie wynosił 2,6 tys. kWh. Natomiast dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny (troje dzieci i więcej) oraz rolników zużycie prądu nie będzie mogło być wyższe niż 3 tys. jednostek.
Dla gospodarstw domowych, które zużywają prąd do ogrzewania, w tym wykorzystują pompy ciepła, wprowadzony zostanie specjalny dodatek w wysokości do 1500 zł.

Jak wyjaśnia Kancelaria Prezesa Rady Ministrów - limit 2 tys. kWh zbliżony jest do średniego zużycia energii w gospodarstwie domowym w 2020 roku.
Po przekroczeniu odpowiednio 2 tys., 2,6 tys. oraz 3 tys., za każdą kolejną kilowatogodzinę gospodarstwa będą rozliczane według cen i stawek opłat, które obowiązują w taryfie danego przedsiębiorstwa z 2023 roku lub w przypadku ofert wolnorynkowych – według cen zawartych w umowie ze sprzedawcą.

Wzrost cen prądu zostanie w przyszłym roku zablokowany na poziomie tegorocznym, jeśli tylko trzymać się będziemy ustalonych limitów zużycia. Ich przekroczenie wiązać się będzie z koniecznością zapłacenia rachunku według normalnych stawek.
Te normalne stawki będą oczywiście znacznie wyższe od tych, jakie płacimy w 2022 roku, bo wynikać będą z cen i stawek opłat, które obowiązują w taryfie danego przedsiębiorstwa z 2023 roku lub w przypadku ofert wolnorynkowych – według cen zawartych w umowie ze sprzedawcą energii.