https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Nowa Sade" wystąpiła w Krakowie [ZDJĘCIA]

red.
Ujmująca i niezwykła Jessie Ware wróciła do Polski na dwa występy. Artystka zagrała 22 marca w krakowskim klubie Studio, w sobotę uszy nacieszą zgromadzeni w warszawskim Palladium. Zobaczcie fotorelację.

Młoda Brytyjka w ostatnich miesiącach wyrosła na wielką nadzieję nowego popu. Rozgłos zdobyła dzięki nagraniom z SBTRKT, koncertom u boku Jacka Peñate i wsparciu kultowego undergroundowego radia Rinse FM, a wielu widziało w niej kobiecą odpowiedź na sukcesy Jamesa Blake'a czy Jamiego Woona. Kolejne świetne single zapowiadające debiutancki album: "Running", "110%" oraz "Wildest Moments" wzbudziły jednak sensację także poza kręgiem fanów nowego R'N'B i muzyki tanecznej. Okazało się, że Jessie pisze fantastyczne popowe piosenki.

Swą klasę Brytyjka potwierdziła także znakomitym koncertem podczas tegorocznego gdyńskiego festiwalu Open'er. Ware wróży się spektakularną karierę, choć jeszcze niedawno artystka marzyła ponoć o zawodzie dziennikarki sportowej. Na szczęście w odpowiednim momencie jej głos usłyszał Aaron Jerome znany lepiej jako SBTRKT i zaproponował Angielce gościnny występ na swej płycie, obok m.in. Little Dragon. Wspólnie nagrane piosenki z płyty "SBTRKT" zaowocowały lawiną kolejnych propozycji ze strony najmodniejszych producentów muzyki klubowej. Jessie postanowiła się jednak skupić na pracy nad swym autorskim albumem.

"Kocham muzykę taneczną, uwielbiam klubowy underground i jestem szczęśliwa, że w tym świecie znalazłam akceptację. Chcę jednak korzystać z tych doświadczeń, a jednocześnie pisać jak najlepsze piosenki. Postanowiłam powrócić do brzmień, które zawsze kochałam, takich jak Prince, Chaka Khan czy Grace Jones" - wyjaśnia artystka. "Chciałam napisać piosenki, które będą równocześnie piękne i słodko-gorzkie, jak Sade. Sztuka polegała na tym, żeby wszystko wymieszać w odpowiednich proporcjach." Album "Devotion", którego premiera odbyła się pod koniec sierpnia potwierdził unikalny talent Brytyjki do łączenia nowoczesnych brzmień z tym, co uniwersalne i ponadczasowe: świetnymi aranżami, znakomitymi melodiami i unikalnym głosem. Krążek Jessie święci triumfy także w Polsce. Na listach sprzedaży Olis miesiącami utrzymywał wysoką pozycję.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pawl
Piękna, zdolna i ten głos...to naprawdę jest następczyni Sade...i ten kontakt z publiką...genialne!!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska