W marcu na lotnisku w Funchal na Maderze odsłonięto już popiersie Ronaldo. Rzeźba autorstwa Manuela Santosa wywołała niemałe poruszenie. Stało się tak, gdyż Ronaldo był na niej niezbyt podobny do siebie. Internauci prześcigali się wówczas w wyszukiwaniu zawodników, których przypomina postać zaprezentowana przez Santosa. Twórca popiersia niewiele przejął się krytyką, twierdząc, że nie da się zadowolić wszystkich.
Kontrowersje wzbudził też pomnik Ronaldo, który w 2014 roku trafił do jego muzeum w Funchal. Rzeźba wywołała wtedy wiele komentarzy, większość niepochlebnych.
Przed zadaniem stworzenia kolejnego popiersia stanął hiszpański rzeźbiarz Jose Antonio Navarro Arteaga. Posągowy Ronaldo tym razem trafił do muzeum Realu Madryt. Autor całkiem udanej rzeźby podkreślił, że chciał ukazać wewnętrzną siłę asa "Królewskich" przed wykonaniem rzutu wolnego lub rożnego. Rzeźbiarz ujawnił również, że zdecydował się wykonać popiersie, gdyż prosił o to jego syn, który jest wielkim fanem Realu.