https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe przejście dla pieszych pod galerią w Krakowie już jest. I wywołuje emocje

Piotr Rąpalski
Kraków. ulica Pawia. Nowe przejście to alternatywa dla przechodzenia przejściami położonymi w głębi ulicy Pawiej lub korzystania z przejścia podziemnego w rejonie Plant.
Kraków. ulica Pawia. Nowe przejście to alternatywa dla przechodzenia przejściami położonymi w głębi ulicy Pawiej lub korzystania z przejścia podziemnego w rejonie Plant. Kraków.pl
Już jest. Zapowiadane przejście dla pieszych na ulicy Pawiej zostało wymalowane. Pojawiło się obok skrzyżowania z ulicą Basztową. Wywołuje różne emocje.

Zgodnie z deklaracją prezydenta Krakowa w odpowiedzi na petycję złożoną przez stowarzyszenie „Ulepszamy Kraków” projekt organizacji ruchu wyznaczający przejście dla pieszych na ul. Pawiej został opracowany przez pracowników Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu.

"W celu zwiększenia bezpieczeństwa pieszych w bezpośrednim otoczeniu przejścia dla pieszych wprowadzone zostaną tzw. wyspy azylu. Urządzenia te zawężą istniejące pasy ruchu, co przyczyni się do ograniczenia prędkości przez kierujących" - napisali urzędnicy. I dodają, że wdrożenie przejścia dla pieszych zdecydowanie ułatwi pieszym możliwość łatwiejszego przekraczania ul. Pawiej w poziomie terenu, bez konieczności korzystania z przejścia podziemnego w rejonie Plant.

W sieci jednak zdania są podzielone. Na Facebooku mamy komentarze, w których zarzuca się, że przejście utrudni ruch aut. W odpowiedzi pada jednak, że centrum miasta jest dla pieszych, a przejście nie będzie ich zmuszać do korzystania z przejścia podziemnego. Przykładowa wymiana zdań:

"Genialne rozwiązanie. Boś święte krowy nie mogą podejść do istniejącego przejścia które było 30 metrów dalej. Kierowcy niech stoją. A potem będą wciskać wszystkim dookoła ze samochodów za dużo, że korki. Zamiast się bawić i malować takie krótkie pasy trzeba juz było pociągnąć to przejście aż do pawiej".

"Bo święte krowy z samochodów nie mogą pojechać transportem publicznym i potem podejść 30 metrów od przystanku, tylko pakują się w wąskie uliczki Śródmieścia, a potem będą wciskać wszystkim dookoła, że przejść dla pieszych za dużo, że korki".

Niebezpieczna moda na jedzenie muchomorów

od 16 lat
Wideo

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Przejście w tym miejscu to szczyt kretynizmu Najprawdopodobniej to lobby hotelu który się tam znajduje maczało w tym palce
G
Gość
"Bo święte krowy z samochodów nie mogą pojechać transportem publicznym i potem podejść 30 metrów od przystanku, tylko pakują się w wąskie uliczki Śródmieścia, a potem będą wciskać wszystkim dookoła, że przejść dla pieszych za dużo, że korki"

…toż od tego właśnie są te uliczki — węższe, czy szersze. Jeśli nie ma być na nich ruchu kołowego — to polikwidujmy wszystkie „uliczki” w ogóle — jako zbędne — i wtedy sprawa będzie 100% jasna.
D
Dla ułatwienia
Kierowcom przypominam, że skoro tam jest „wysepka”, to — zgodnie z przepisami — pieszy ma pierwszeństwo tylko na tej „połówce”, którą aktualnie przekracza (tj. na tej „do”, lub „od” wysepki).
g
grzeg
28 października, 11:12, Janusz:

Centrum miasta - dla pieszych i transportu publicznego. Nikt nie każe mieszkać w drogim centrum rodzicom z dziećmi w wózkach! Tam winny być mieszkania na wynajem dla cudzoziemców i biznesmenów.

Są tylko dwie możliwości. Albo to jest jakiś w zamyśle wyrafinowany żart - albo kompletna, kretyńska bzdura.

Osobiście łatwo się domyślam, która z tych możliwości jest prawdziwa.

T
Teraz rozumiecie?
„Zgodnie z deklaracją prezydenta Krakowa w odpowiedzi na petycję złożoną przez stowarzyszenie „Ulepszamy Kraków” projekt organizacji ruchu wyznaczający przejście dla pieszych na ul. Pawiej został opracowany przez pracowników Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu.”

Co się robi, jeśli planuje się wdrożyć jakieś zmiany de facto na niekorzyść mieszkańców — w imię jakichś odgórnie wmuszanych ideologii? Ano, znajduje się grupkę jakichś popaprańców, najlepiej jeszcze, żeby przybrała ona jakieś formalne struktury (ot, „stowarzyszenie”) — jeśli takowej nie ma, to w parę osób się ją zakłada, to nie problem — i potem to już nie urzędnicy uprzykrzają życie mieszkańcom, tylko dzieje się to „na żądanie mieszkańców” właśnie. Bo urzędnicy mają „podkładkę”, że „to nie ich pomysł” — właśnie w postaci takich „petycji”.

Petycja podpisana ot, przez kilkanaście-kilkadziesiąt osób ma być „uzasadnieniem” codziennego utrudniania życia dziesiątkom tysięcy innych osób, przejeżdżających tamtędy.
G
Gość
„I dodają, że wdrożenie przejścia dla pieszych zdecydowanie ułatwi pieszym możliwość łatwiejszego przekraczania ul. Pawiej w poziomie terenu, bez konieczności korzystania z przejścia podziemnego w rejonie Plant.”

Po tym jednym zdaniu znać „inteligencję” takich urzędników: „ułatwi pieszym możliwość łatwiejszego przekraczania” to raz, a dwa: tak piszą o tej „konieczności korzystania z przejścia podziemnego” jakby skorzystanie z niego oznaczało horror jakiś.

Przecież PO TO WŁAŚNIE kiedyś je wybudowano, aby nie malować pasów wszędzie dookoła, wy urzędnicze tłuki — nie rozumiecie tego, czy jedynie udajecie, że nie rozumiecie?
R
Rekordy głupoty
…jeszcze pewnie to uzasadniają „zwiększeniem bezpieczeństwa” (jakże by inaczej° — zapomniałem dodać.
R
Rekordy głupoty
W rozsądnie zarządzanych miastach buduje się przejścia podziemne, aby ROZDZIELIĆ ruch pieszy od kołowego.

Ale krakowscy urzędnicy postanowili, że nie będą szli takim utartym szlakiem; nie tylko nie budują przejść podziemnych, ale jeszcze robią „pasy” zaraz przy istniejących przejściach podziemnych, aby wprowadzić kolizję ruchu pieszego i kołowego tam, gdzie przez dziesiątki lat jej nie było!
Z
Zniesmaczony
To jest zwykła — kolejna z wielu — szykana wobec kierowców, dla której znaleziono jakiś lichy pretekst.
G
Gość
„dodają, że wdrożenie przejścia dla pieszych zdecydowanie ułatwi pieszym możliwość łatwiejszego przekraczania ul. Pawiej w poziomie terenu, bez konieczności korzystania z przejścia podziemnego w rejonie Plant”

To w takim razie po co jest to przejście podziemne, skoro piesi mają z niego nie korzystać? Dla ozdoby, czy jak?
G
Gość
27 października, 22:41, grzeg:

Każda, dokładnie KAŻDA zmiana na ulicach Krakowa oznacza kolejne utrudnienie dla kierowców samochodów. Niektórych to może cieszy. Mnie nie.

28 października, 11:14, Janusz:

A mnie cieszy, bo wjazd samochodami do centrum winien być wyjątkiem, a nie codziennością!

Pewnie, bo centrum miasta powinno być jedynie skansenem dla wycieczek i pijanych Angoli biegających na golasa po Rynku. Mieszkańcy niech się wynoszą!

Ale nie dziwi mnie twoje stwierdzenie, boś przecież Janusz.

J
Janusz
27 października, 22:41, grzeg:

Każda, dokładnie KAŻDA zmiana na ulicach Krakowa oznacza kolejne utrudnienie dla kierowców samochodów. Niektórych to może cieszy. Mnie nie.

A mnie cieszy, bo wjazd samochodami do centrum winien być wyjątkiem, a nie codziennością!

J
Janusz
Centrum miasta - dla pieszych i transportu publicznego. Nikt nie każe mieszkać w drogim centrum rodzicom z dziećmi w wózkach! Tam winny być mieszkania na wynajem dla cudzoziemców i biznesmenów.
k
krakus
A za chwilę znowu będzie dyskusja dlaczego nikt nie chce mieszkać w centrum - kolejne utrudnienia, korki, brak miejsc parkingowych, brak dojazdu - żadna rodzina z wózkiem dziecięcym nie zamieszka tam gdzie nie da się podjechać pod swój własny dom.
R
Rhw
TO JEST TO EKO?

Stuknijcie się w głowę jeśli ją macie, następne spowolnienie ruchu a co za tym idzie więcej spalin !

TYLKO MATOŁY NIE ROZUMIEJĄ ŻE, AUTO JAK JEDZIE TO MNIEJ SMRODZI !

Do szkoły PODSTAWOWEJ nieuki !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska