Czy firma InPost sprawdza się w dostarczaniu przesyłek? Skomentuj na naszej stronie
- To wypowiedzenie naszej spółce wojny - grzmi Wojciech Kądziołka, rzecznik Polskiej Grupy Pocztowej, do której należy InPost. - To świadczy o tym, jak działa Poczta Polska. Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej zapewnia tymczasem, że doszło do zwykłej pomyłki. - Listonosz nie miał w zamiarze przejęcia opisywanych przesyłek. Zabrał je machinalnie - mówi Baranowski. - Zresztą zaraz po wyjściu z sądu spotkał go pracownik InPostu, któremu oddał korespondencję.
Zaznacza, że listonosz był pierwszy dzień w pracy, odkąd zaszły zmiany w odbieraniu przesyłek. W sądzie z kolei usłyszeliśmy, że osoba, która wydała listonoszowi korespondecję, zrobiła to z niewiedzy. - Pracownik biura podawczego był przekonany, że doręczyciel jest przedstawicielem właściwego operatora - informuje Zbigniew Krupa, rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
Dodaje, że osoba, która wydała przesyłki, była niedoświadczona i pełniła zastępstwo za stałego pracownika. Te argumenty nie trafiają do InPostu. - Nie wierzę w taki zbieg okoliczności - mówi Wojciech Kądziołka. - Przecież informacje o tym, że nasza firma wygrała przetarg z Pocztą Polską, obiegły cały kraj. Działamy w ten sposób od niemal trzech miesięcy - dodaje.
Podkreśla, że podobne sytuacje wykryto w innych częściach kraju. - Tak było m.in. w Sosnowcu w województwie śląskim. Tam również listonosz zabrał nie swoje przesyłki - mówi Wojciech Kądziołka. - Tak się złożyło, że trafił na blok, w którym mieszka poseł i to on ujawnił, co się stało. Zwołał nawet konferencję.
Przepychanki pomiędzy prywatnym operatorem pocztowym a Pocztą Polską skłoniły nas do tego, aby sprawdzić, jak w waszej ocenie spisują się obie firmy.
Adam Obrzut z Nowego Sącza nie krył zdziwienia, gdy otrzymał awizo z InPostu.- Do tej pory odbierałem korespondencję sądową na poczcie, którą mam tuż pod domem. Teraz dostałem zawiadomienie, że przesyłka czeka na mnie w punkcie InPostu po drugiej stronie miasta - mówi pan Adam. - Uważam, że wcześniej było znacznie lepiej.
Innego zdania jest Izabela Frączek, która często korzysta z przesyłek pocztowych. - Gdy kupuję coś przez internet, zawsze jako dostarczyciela wybieram firmę InPost - mówi pani Izabela. - Poczty są czynne w określonych godzinach, a paczkę z paczkomatu InPostu można odebrać o dowolnej porze dnia i nocy. Ponadto klient dostaje SMS-em informację, że jego przesyłka dotarła już na miejsce.
Dodaje, że choć Poczta Polska również oferuje usługę SMS-owego powiadomienia, w jej przekonaniu nie sprawdza się to.
- Zapłaciłam za usługę, ale nie otrzymałam oczekiwanej wiadomości. To może zrazić - podkreśla pani Izabela.
Dla Marzeny Hebdy nie ma znaczenia, kto będzie ją obsługiwał, znacznie ważniejsza jest jakość usług.
- Dobrze, że pojawiają się nowe firmy, bo Poczta Polska będzie musiała podnieść jakość swojej pracy - mówi Marzena Hebda, która ważne przesyłki woli powierzyć InPostowi.- Konkurencja jest zdrowa- dodaje kobieta.
Napisz do autorki:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
