O sprawdzenie pomieszczeń poprosił strażaków dyspozytor pogotowia ratunkowego. Obawiał się bowiem, że bóle głowy, nudności i dreszcze, na które uskarżała się czwórka domowników, mogą być spowodowane przez czad.
Podejrzenie okazało się słuszne, gdyż stężenie tlenku węgla w łazience, w której działał dwu funkcyjny piecyk gazowy, przekroczyło 320 ppm (dopuszczalna norma wynosi 30).
- Gdyby w niedzielne popołudnie czteroosobowej rodziny nie odwiedzili bliscy, mogłoby dojść do tragedii - mówi brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu. - To oni wezwali pomoc, ponieważ zaniepokoił ich stan zdrowia krewnych.
Po badaniach rodziców wypisano ze szpitala do domu. Na obserwacji pozostawiono natomiast ich dzieci: dwuletniego chłopca i starszą o siedem lat dziewczynkę.
Straż pożarna nakazała sprawdzenie piecyka i przewodów kominowych w budynku, przed ponownym włączeniem ogrzewania. Nie wiadomo bowiem, czy tlenek węgla przedostał się do pomieszczeń z wadliwego piecyka, czy z wentylacji.
- Od dawna zalecamy sądeczanom kupno czujników tlenku węgla - przypomina Paweł Motyka. - Nie kosztują nawet stu złotych, a mogą uratować życie.
60 takich urządzeń trafi wkrótce do starszych i samotnych sądeczan w ramach akcji walki z czadem, realizowanej przez województwo małopolskie, a finansowanej przez jednego z ubezpieczycieli.
Przedwojenny Lasek Wolski [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!