https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: CBŚ zamknęła im dom uciech, to otwarli drugi

Paweł Szeliga
fot. archiwum Polskapresse
Czterech sądeczan utrzymywało się z prostytucji kobiet - ustaliła prokuratura i skierowała akt oskarżenia do sądu. Mężczyźni rozpoczęli seksbiznes po zamknięciu w 2007 r. agencji towarzyskiej "Eden". Na pomysł wypełnienia luki, powstałej na sądeckim rynku usług seksualnych, wpadł 55-letni Jerzy P. Nową agencję urządził we własnym domu.

Zatrudnił pięć dziewcząt, pracujących wcześniej w "Edenie". W prowadzeniu interesu pomagało mu trzech wspólników. Pracowali jako ochroniarze i barmani, sprzedający drinki klientom. Zaczynali pracę o godz. 21, a kończyli około 4. Godzina z prostytutką kosztowała od 150 do 200 zł. Według prokuratury, od 40 do 80 zł od każdego klienta trafiało do Jerzego P., który co noc skrupulatnie rozliczał się z kobietami.

Śledczy twierdzą, że agencja działała od marca 2007 do lipca 2011 r. Zamknął ją sam Jerzy P., ponieważ tej formy zarobkowania nie akceptowała jego nowa partnerka życiowa. Wiosną 2012 r. czterech mężczyzn zatrzymało Centralne Biuro Śledcze. Oskarżeni przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze. Za czerpanie korzyści z nierządu grozi im do trzech lat więzienia. Gdyby przemocą zmuszali kobiety do pracy, mogliby trafić za kratki na 10 lat. Prokuratura ustaliła jednak, że prostytutki pracowały w agencji dobrowolnie. Ani ich szef, ani ochroniarze nie stosowali przemocy.

Podinspektor Jarosław Tokarczyk, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu, nie kryje, że walka z seksbiznesem jest trudna. Po zamknięciu jednej agencji towarzyskiej, szybko powstaje kolejna. - Jeśli w lokalach nie handluje się narkotykami, a przebywające tam kobiety nie są np. imigrantkami bez pozwolenia na pracę, to trudno taki przybytek zamknąć - zauważa.
Kobiety zwykle dobrowolnie nie chcą zeznawać na niekorzyść swoich opiekunów, którym oddają część zarobku. Tymczasem w Polsce karane jest wyłącznie stręczycielstwo. Samo sprzedawanie się za pieniędze nie podlega żadnym sankcjom.

- Jeśli kobieta zarabia w ten sposób pieniądze i nikt nie zabiera jej choćby części zysku, to przestępstwa nie ma - wyjaśnia podinspektor Tokarczyk.

Dodaje, że wiele prostytutek wynajmuje w mieście mieszkania, w których, bez pośredników i "opiekunów", przyjmują klientów. Za taką formę zarobkowania nie można ich ukarać. Kara nie grozi też klientom pań lekkich obyczajów.

Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Swiata
''TO OTWARLI DRUGI'' ?! Do notesu owszem, ale do gazety to wstyd.
T
Tzw.przez nią przyjaciółka
A te z cichszego obiegu ,jak znana pielęgniarka tez nie poniosą odpowiedzialności za finansowe i cielesne wykorzystywanie sąsiadów i deptanie godności ich żon nie dostaną żadnej nauczki?Sprawiedliwości !!!
s
sasiad
Peszko wydyma tą sprzedawczynie z piekarni jak wszystkie inne i prędzej czy później kopnie ją w d....Właściciel piekarni powinien sobie zrobić tam porządny remanent.
p
poprawka
Co znaczy " otwarli drugi"? Powinno byc otworzono lub otwarto drugi. Nie musicie pisac ze słowników ale przynajmniej czytajcie na glos to co napiszecie to zauważycie sens lub bezsens swojego dzieła.
p
poprawka
Co znaczy " otwarli drugi"? Powinno byc otworzono lub otwarto drugi. Nie musicie pisac ze słowników ale przynajmniej czytajcie na glos to co napiszecie to zauważycie sens lub bezsens swojego dzieła.
p
poprawka
Co znaczy " otwarli drugi"? Powinno byc otworzono lub otwarto drugi. Nie musicie pisac ze słowników ale przynajmniej czytajcie na glos to co napiszecie to zauważycie sens lub bezsens swojego dzieła.
P
Piekarz
Hopek pęknie z radości, że pracuje u niego panienka z domu publicznego. Rączki najpierw do....a później ciasteczka, placuszki, ciepłe bułeczki. Smacznego dla klientów z Żywieckiej.
b
barmanka
No to się parę kobiet, i nie tylko, w Sączu ucieszy z kłopotów Jureczka. Wywijał się wiele razy, rujnował im brutalnie życie aż wreszcie go dopadli. Gorzka to satysfakcja bo większości krzywd, które wyrządził nie da się już naprawić, ale zawsze to coś.Gratulacje dla policji.
K
Koleżanka
Mało tego że Paulina Beata to matka trójki dzieci to na dodatek pochodzi ze szlacheckiego rodu Włodków z Krakowa, niegdyś bardzo znanego i majętnego.Świat staje na głowie.Szlachcianka zasuwa za ladą w piekarni, żeby bezrobotny sutener miał co jeść. Czy można jeszcze niżej upaść? Ciekawe co na to rodzina?
M
Mietek
A to się Jureczek Peszko wkopał. Tak dobrze szło, aż poznał Paulinkę bardziej znaną jako Beata, niby skromną i cichą, obecną sprzedawczynię z piekarni u Hopka na Żywieckiej. Obydwoje siebie warci...Skończył się dochód z burdelu, kilka numerów nie wyszło i trzeba było stanąć za ladą żeby utrzymać sutenera. Matka trójki dzieci...
w
wacek
PODPIER...DOLIL ICH PROBOSZCZ BO NIE DOSTAWAL D*** ZA BOG ZAPLAC HAHAHA
w
wacek
PODPIER...DOLIL ICH PROBOSZCZ BO NIE DOSTAWAL D*** ZA BOG ZAPLAC HAHAHA
w
wacek
PODPIER...DOLIL ICH PROBOSZCZ BO NIE DOSTAWAL D*** ZA BOG ZAPLAC HAHAHA
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska