Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: czy na rondzie Solidarności musi być tak niebezpiecznie?

Stanisław Śmierciak
Rondo Solidarności sielankowo prezentuje się tylko wtedy, gdy się je podziwia z lotu ptaka
Rondo Solidarności sielankowo prezentuje się tylko wtedy, gdy się je podziwia z lotu ptaka Stanisław Śmierciak
Rondo Solidarności potwierdziło znów swoją złą sławę, jednego z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Nowym Sączu. Kilka dni temu życie stracił tam 18-letni uczeń Technikum Samochodowego. Jechał motorowerem suzuki. Według wstępnych ustaleń policji, nie zachował ostrożności i wjechał w samochód. Wcześniej na tym samym rondzie dochodziło do wielu innych poważnych wypadków i kolizji. Ucierpieli podróżni i piesi.

Na alarm postanowił uderzyć Józef Gryźlak, radny Nowego Sącza, emerytowany komendant sądeckiej policji. Przygotowuje ostrą interpelację, żądając skutecznych działań zapewniających bezpieczeństwo na feralnym rondzie.
- Na przebudowę ronda i sygnalizację świetlną wydano wielkie pieniądze, i to w ubiegłym roku - przypomina radny Gryźlak. - Tymczasem ta sygnalizacja nie działa! Nieszczęścia drogowe są na rondzie Solidarności codziennością, jednak nikt niczego nie robi, aby zapobiegać ludzkim dramatom. To, że rondo jest nieopodal kościoła, nie oznacza, że wypadki trzeba traktować jako nieuchronny dopust boży - dodaje.

Zdaniem Gryźlaka, niebezpieczne zdarzenia to wynik zaniedbań. - Albo architektura ronda jest nieodpowiednia, bo nie wymusza na kierowcach zmniejszenia prędkości, albo sygnalizację zaprogramowano wadliwie - nie zapewnia równocześnie płynności ruchu pojazdów i bezpieczeństwa pieszych - zauważa.

Drogowcy tłumaczą wyłączenie na stałe sygnalizacji świetlnej troską o zlikwidowanie korków na ruchliwych ciągach komunikacyjnych, biegnących przez rondo Solidarności. Józef Gryźlak przypomina jednak, że wiele dzieci chodzi tędy codziennie do pobliskich szkół, kościoła, hali sportowej, czy też na krytą pływalnię przy ul. Nadbrzeżnej.

Radny Artur Czernecki podnosi jeszcze jedną kwestię związaną z wyłączeniem sygnalizacji na rondzie Solidarności.
- W przylegającym do ronda kościele Matki Bożej Niepokalanej działa duszpasterstwo osób niepełnosprawnych - przypomina. - Chodzą tam również niewidomi i niedowidzący. To dla nich kilka lat temu wzbogacono sygnalizację świetlną o dźwiękową. Kiedy jednak nie działają światła, to również nie słychać brzęczyków oznaczających bezpieczne przejście.

Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu, przekonuje, że włączona sygnalizacja powoduje potężne korki na wszystkich ulicach prowadzących do ronda Solidarności. Jak twierdzi, nawet przy działających światłach notowano wiele wypadków i kolizji drogowych. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" zapewnia jednak, że wspólnie z policją dokona analizy pór dnia, kiedy to najczęściej dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń w rejonie ronda.

- Jeżeli potwierdzi się nasza obserwacja, że w godzinach szczytu komunikacyjnego jest bezpieczniej, bo wtedy kierowcy i piesi zachowują wzmożoną ostrożność i koncentrację uwagi, to wówczas sygnalizacja świetlna będzie wyłączona dla zapewnienia płynności przejazdu - zaznacza dyrektor Mirek. - Działałaby za to w porach mniejszego ruchu, kiedy kierowcy liczą na łatwiejsze i szybsze pokonanie ronda, a piesi wchodzą na pasy bez należytego rozglądania się, gdyż nie widzą potoku pojazdów.

Sama statystyka wypadków musi wprawić w przerażenie

Rozmowa z Albertem Kogutem, szefem sądeckiej drogówki

Dlaczego rondo Solidarności stało się "czarnym punktem" w komunikacyjnym układzie Nowego Sącza?
Nie chcę teraz wydawać jednoznacznych opinii, ale fakty od dawna wskazują, że jest tam coś nie tak. Geometria wyspy centralnej i okalających ją jezdni nie wymusza zdjęcia nogi z gazu przez kierowców. A to jedno z podstawowych zadań skrzyżowania takiego typu. Z kolei włączenie sygnalizacji świetlnej tworzy gigantyczne korki - choć światła powinny zapewniać płynność ruchu.

Negatywne opinie użytkowników ronda mają odzwierciedlenie w policyjnych statystykach?

Niestety, nasze dane są gorsze od codziennych obserwacji sądeczan. Posłużę się liczbami. Na rondzie Solidarności w minionym roku odnotowaliśmy 11 wypadków i 54 kolizje. Byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie remont przez dwa wakacyjne miesiące, który wyłączył skrzyżowanie z ruchu. W roku 2011 zdarzyło się tam bowiem 10 wypadków i aż 93 kolizje. Wśród przyczyn dominuje wymuszenie pierwszeństwa. Było tak 48 razy w 2012 roku i 80 rok wcześniej. Pieszych, jako sprawców wypadków, liczymy na palcach jednej ręki.

Co począć, aby na rondzie Solidarności było bezpieczniej?
Przygotowujemy dokładne analizy przyczyn i czasu, kiedy dochodzi do wypadków i kolizji. Chcemy wspólnie z drogowcami wypracować nową koncepcję organizacji ruchu na tym rondzie.

Rozmawiał S. Śmierciak

Światła? - Tak!

Lucyna Zygmunt, dyrektorka Gimnazjum nr 5: - Rondo mają pokonać nie tylko kierowcy, ale też piesi, w tym nasi uczniowie i dzieci z podstawówki. Nie tylko w drodze na lekcje. Także na nabożeństwa w kościele albo na pływalnię. Bez świetlnej sygnalizacji muszą wykonywać slalom między autami, a to niemal pewne nieszczęście.

Światła? - Nie!

Jacek Nowak, pszczelarz z Kamiannej:
- Jeżdżę przez to rondo od lat, przynajmniej dwa razy dziennie. Kiedy działała sygnalizacja, były potężne korki, a ja widziałem więcej wypadków, niż przy wyłączonych światłach. Przemawia za nimi jedynie to, że wielu kierujących nie wie, jak poruszać się na rondzie. Ale to wina szkolenia kierowców.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska