FLESZ - Jaka muzyka jest najlepsza dla zdrowia? Tego się nie spodziewałeś!

Tydzień Kultury Beskidzkiej to międzynarodowy festiwal folklorystyczny, który co roku gromadzi na jednej scenie uczestników reprezentujących folklor górali z różnych zakątków naszego kraju. W ramach wydarzenia, zgodnie z jego założeniem, uczestnicy prezentują swój folklor w najczystszej formie, aby w ten sposób ocalać od zapomnienia niematerialne dziedzictwo kulturowe swojego regionu. W tym roku ziemia sądecka i folklor lachowski miały wspaniałą reprezentację. Zespół Cacani zdobył najwyższą nagrodę w kategorii Kapel. Ich występ, do którego przygotowania dołożyli mnóstwa starań został doceniony „Złotym Żywieckim Sercem”.
Często niezaznajomionym blizej z tematem ludziom górale kojarzą się z folklorem podhalańskim. Wiele osób nie wie, że każdy region - również Sądecczyzna, ma swój folklor. Różni się od innych nie tylko strojami, ale również składem kapel ludowych, instrumentami w nich występującymi oraz repertuarem.
Krzewieniem tradycji naszych przodków na ziemiach Sądeckiej zajmują się prężnie działające zespoły regionalne. Członkowie kilku z nich postanowili stworzyć coś nowego. Z potrzeby podtrzymania tradycji powstał zespół „Cacani”.
- Jesteśmy z czterech stron Sądecczyzny- Łososiny Dolnej, Podegrodzia, Nawojowej i Paszyna. Każdy z nas grał wcześniej w jakimś zespole ludowym. Postanowiliśmy stworzyć „Cacanych” żeby zrobić coś zupełnie innego. Wcześniej mało kapel podejmowało próby wiernego odwzorowania kapeli lachowskiej. Chyba jako pierwsi postaraliśmy się o to, aby zagrać na starych instrumentach i dzięki temu uzyskać oryginalne brzmienie w starym stylu- mówi Jakub Sromek, skrzypek zespołu.
I choć historia zespołu jest na razie dość krótka, postanowili pokazać światu efekty swojej pracy. Ich debiutancki występ w ramach 58. Tygodnia Kultury Beskidzkiej okazał się być wielkim sukcesem. Zdobyli najwyższą nagrodę w swojej kategorii, ale wymagało to wielu przygotowań.
- Postanowiliśmy zagrać tak, żeby to zabrzmiało jak kiedyś. Chcieliśmy jak najwierniej odwzorować oryginalną lachowską kapelę. Udało nam się też zdobyć przedwojenne instrumenty -mówi Sromek.
Kornet udało się im znaleźć na jednej z aukcji w internecie. Podobnie było z klarnetem, który został znaleziony w czyimś domu i wystawiony na sprzedaż w sieci.
- Nasze skrzypce też były zabytkowe, znalezione na strychu - mówi Sromek.
Przygotowanie do występu zajęło im jednak sporo czasu, bo znalezienie zabytkowych instrumentów było bardzo trudnym zadaniem. Dodatkowo cześć zdobytych już instrumentów była uszkodzona i wymagała naprawy.
Zadbali również o repertuar. Udało się im dotrzeć do archiwalnych nagrań i zapisów nutowych między innymi Jana Szabli - trębacza, który zmarł w lipcu tego roku.
- Wzorowaliśmy się też na najstarszych wykonaniach kapeli Józefowskich znanych na Sądecczyźnie. Dotarłem też do zapisów nutowych mniej znanych polek lachowskich- przyznaje Sromek.
Oryginalność występu oraz dbałość o szczegóły jednak się opłacały. Występ „Cacanych” skradł serca publiczności i jury, które postanowiło docenić ich najwyższą nagrodą w kategorii Kapel.
Złote Żywieckie Serca to pierwsza nagroda zespołu, ale nie pierwszy ich sukces. Ich nagrania, które publikują od kilku miesięcy w internecie cieszą się sporym zainteresowaniem odbiorców.
- W domu każdego z nas muzyka lachowska była ważna. Chcieliśmy ją pokazać ludziom i cieszymy się, że nasze nagrania są popularne. Jesteśmy tym miło zaskoczeni. Muzyka, którą gramy na co dzień jest urozmaicona o nasz opracowania. Robimy to przede wszystkim po to, żeby była bardziej przystępna dla słuchaczy. To cały czas jest jednak muzyka lachowska - mówi Sromek i dodaje, że zainteresowanie odbiorców to ogromna motywacja do dalszej pracy.
- Sezon na grzyby trwa. Pani Marta z Muszyny pokazała swoje zbiory
- Pięciogwiazdkowy hotel w słynnym uzdrowisku będzie gotowy w przyszłym roku!
- Sławy w Nowym Sączu. Był Jarosław Kaczyński, teraz pojawił się Jaś Fasola z misiem
- Odpust w sądeckiej bazylice znów przyciągnął tłumy wiernych
- Gmach Instytutu Ekonomicznego powstaje w ekspresowym tempie. Zobaczcie sami