Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz ma wyjątkowe więzienie

Wojciech Chmura
Skazani pomagają usuwać szkody powstałe w wyniku zalania siedziby stowarzyszenia Sursum Corda w Nowym Sączu
Skazani pomagają usuwać szkody powstałe w wyniku zalania siedziby stowarzyszenia Sursum Corda w Nowym Sączu Archiwum Zakładu Karnego w Nowym Saczu
Zakład Karny w Nowym Sączu znalazł się na pierwszym miejscu w kraju, jeśli chodzi o liczbę pracujących skazanych (w stosunku do wszystkich osadzonych). Dwie trzecie z 300 więźniów wykonuje tutaj różne prace. Program resocjalizacji poprzez zatrudnienie obejmuje wyłącznie ludzi z wyrokami.

Rozpoczął go pilotażowo poprzedni dyrektor sądeckiego więzienia Tadeusz Chruślicki, a od dwóch lat rozwinął na dużą skalę obecny szef mjr Bogusław Kawończyk.

- Pracują ci, którzy chcą to robić. Nie ma przymusu - zastrzega mjr Kawończyk.

Chętnych nie brakuje. Większość pracuje w przedsiębiorstwach, instytucjach publicznych i organizacjach charytatywnych z Sądecczyzny. Niektóre tylko firmy płacą niewielkie wynagrodzenie. Większość więźniów (około 160) pracuje nieodpłatnie. Są dowożeni i odwożeni przez pracodawców. Co ciekawe, nikt ich nie pilnuje podczas pracy.

- To skazani z niewielkimi wyrokami, wielu na końcówce odsiadywania kary. Są zadowoleni, że mogą wyjść poza mury więzienia - mówi dyrektor Kawończyk. - Osoby z cięższymi wyrokami pracują wewnątrz zakładu karnego.

Kilka dni temu Zakład Karny w Nowym Sączu wizytował szef służby więziennej gen. Jacek Włodarski i wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski. Obaj byli pod wrażeniem długiej listy instytucji, w których pracują sądeccy więźniowie. Są to m.in. szkoły, domy pomocy społecznej, samorządy lokalne i ich spółki. Ostatnio umowę w tej sprawie podpisało z zakładem karnym m.in. sądeckie stowarzyszenie Sursum Corda.

- Podczas ubiegłych wakacji miałem ekipę czterech więźniów - opowiada Janusz Chruślicki, dyrektor Zespołu Szkół Podstawowo-Gimnazjalnych nr 2 wNowym Sączu. - Wymalowali bardzo porządnie korytarze i kilka sal lekcyjnych.

W tym roku dyrektor szkoły też liczy na pracę więźniów w wakacje.

Przed Wielkanocą 40 skazanych sprzątało Stary Sącz i sadziło drzewka w lasach nad Popradem i w Barcicach.
- Czterech na stałe zatrudniłem - dodaje burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek. - Przedłużę umowy, ponieważ to się sprawdza.

Pracę sądeckich więźniów chwali też dyrektor Mariusz Popiela z Domu Pomocy Społecznej w Zbyszycach.
- Są u mnie dopiero od dwóch tygodni - zastrzega dyrektor Popiela. - Odpukać, pracują wzorowo. Żeby moi pracownicy tak się przykładali do roboty. Rozmawiałem z nimi. Od trzech lat nie wychodzili za mury. Pobyt w Zbyszycach i praca w zabytkowym parku to namiastka wolności.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska