Nowy Sącz. Miasto zburzy tę kamienicę [ZDJĘCIA]

Bogusława Mikołajczyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Nowego Sącza, od lat stara się wyegzekwować od właścicieli kamienicy przy ul. Tarnowskiej 4 choćby poprawę jej wyglądu. Wciąż bezskutecznie. Budynek latami straszył kierowców wjeżdżających do Nowego Sącza od strony Krakowa i Limanowej. Teraz zasłoniły go reklamy. O jego całkowitym remoncie można zapomnieć. Bowiem kamienica zniknie z krajobrazu miasta, choć będzie trzeba na to jeszcze poczekać.
Decyzja za decyzją
Już kilka lat temu nadzór budowlany wydał decyzję nakazującą rozbiórkę kamienicy, która od lat nie jest zamieszkiwana.
- Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego zaznaczył jednak, że taka decyzja, gdy budynek nie zagraża bezpieczeństwu, należy do właścicieli obiektu - mówi Bogusława Mikołajczyk. - Wskazał nam inne możliwości działania w celu poprawy estetyki tego obiektu - dodaje.
Nadzór budowlany wydał więc decyzję nakazującą zabezpieczenie dostępu do budynku. To wykonał jeszcze poprzedni właściciel - sądecka rodzina Majochów.
- Chodziło o to, żeby do kamienicy nie wchodzili chuligani czy bezdomni - podkreśla Mikołajczyk. - O ile ściany budynku się nie zawalą, co wykazały ekspertyzy, to sufity mogą.
Na tym jednak nie poprzestano, bo nadzór budowlany wydał kolejną decyzję nakazującą już nowemu właścicielowi - Spółce Kat-Pol z Zabierzowa koło Krakowa, poprawę estetyki. Od tej decyzji spółka się odwołała do Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie.
Poprawiliśmy wygląd
Chcąc się dowiedzieć, jakie plany ma nowy właściciel kamienicy, skontaktowaliśmy się ze spółką Kat-Pol. Kobieta, która rozmawiała z naszym reporterem przez telefon, nie chciała się przedstawić.
- Po raz pierwszy jestem w takiej sytuacji, że jakiś dziennikarz pyta naszą firmę o plany. To nasza wewnętrzna sprawa - usłyszeliśmy w odpowiedzi. - Mieszkańcy Sącza powinni być zadowoleni, że kamienica wygląda dużo lepiej. Powiesiliśmy banner, który reklamuje miasto i poprawiliśmy przez to estetykę tego budynku.
Okazuje się, że to prawdopodobnie jedyne, co nowy właściciel wykona. - Teren ten w planie zagospodarowania przestrzennego wpisany został pod drogę - zwraca uwagę Mirosław Trzupek, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa UM. - Miasto obiekt odkupi i wyburzy, gdy będzie przebudowywać skrzyżowanie pod zamkiem na rondo - dodaje.