FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Pod petycją dotyczącą cofnięcia decyzji wypowiedzenia najmu przez GSM podpisało się około 600 osób. To głównie mieszkańcy osiedla Gołąbkowice, którzy od lat w PSS „Społem” robili codzienne zakupy.
- Złożyliśmy podpisy, bo szkoda nam tego sklepu. Ma tyle lat, co to osiedle i bardzo go lubimy. Można było tutaj kupić wszystko - świeże jarzyny i pieczywo. W innych sklepach chleb jest mrożony. Odkąd sięgam pamięcią, ten sklep tutaj był - mówi Alina Widłak, która od prawie dwudziestu lat mieszka na osiedlu.
Mieszkańcy martwią się też, że gdy sklep zostanie zlikwidowany bezpowrotnie zmieni się też ich życie codzienne.
- Na tym osiedlu mieszka wielu mieszkańców w podeszłym wieku. Mieli do tego sklepu blisko, a teraz będą musieli chodzić do oddalonego o kilkaset metrów marketu. Nie powiedziano nam też, co tutaj będzie - mówi Barbara Peciak, mieszkanka osiedla.
Pojawiły się bowiem pogłoski, że sklep zostanie zlikwidowany, ponieważ spółdzielnia ma inne plany na tę działkę. Mowa tutaj o wybudowaniu w samym środku osiedla kolejnego bloku lub apartamentowca.
- Boimy się, że powstanie tu budynek jeszcze wyższy niż bloki spółdzielcze i to my jako mieszkańcy najbardziej na tym ucierpimy. Poza tym ludzie będą musieli kupować w hipermarketach, bo tylko takie są w pobliżu. Tam z kolei będą mogli kupić tylko drogą i niezdrową żywność. Tutaj wiemy co jemy, zawsze można było kupić lokalne produkty - sądeckie mleka i sery - dodaje pani Zofia.
Obawy te rozwiewa Jarosław Iwaniec, prezes GSM, który zapewnia, że obiekt nie zmieni swojego przeznaczenia.
- W miejsce obecnie istniejącej placówki handlowej powstanie nowy sklep spożywczy prowadzony przez podmiot gospodarczy, który nie pozostaje w sporze z Grodzką Spółdzielnią Mieszkaniową - informuje.
Jak się okazuje bowiem wypowiedzenie umowy nastąpiło w związku z ciągnącymi się od lat procesami sądowymi między GSM, a PSS „Społem”. Chodzi o ustanowienie odrębnej własności kilku lokali w Nowym Sączu, w tym tego mieszczącego się przy ul. Armii Krajowej. Na to nie zgodziła się GSM.
- Zostaliśmy zmuszeni do tego, aby skierować tę sprawę na drogę postępowania sądowego. Nie daliśmy spółdzielni żadnych powodów, żebyśmy otrzymali od nich wypowiedzenie najmu. Płacimy regularnie czynsze, a co więcej partycypowaliśmy w kosztach budowy spornego sklepu - mówi dla „Gazety Krakowskiej” Witold Gajdosz, prezes zarządu PSS „Społem”.
Zgodnie z decyzją GSM, PSS ma opuścić i opróżnić sklep do 4 kwietnia 2022 roku. W ten sposób z okolicy zniknie jeden z ostatnich polskich sklepów. Jak przekonuje Gajdosz, chciałby porozumienia, ale jeśli to się nie uda będą dochodzić swoich praw.
- Jeżeli będziemy zmuszeni opuścić ten pawilon, to będziemy żądać zwrotu poniesionych nakładów, które przekazane zostały w czasie budowy do GSM, na co mamy dokumenty. Nie rozumiem takich działań spółdzielni, a przede wszystkim szkoda nam klientów, którzy kupowali u nas od 39 lat. Po tylu latach współpracy nie zostaliśmy potraktowani jak partnerzy - dodaje Gajdosz.
Z kolei spółdzielnia mieszkaniowa również chce ugody jednak na swoich warunkach.
- Zarząd GSM kolejny raz potwierdza również możliwość cofnięcia wypowiedzenia umowy zawartej z PSS Społem, a dotyczącej sklepu przy ulicy Armii Krajowej 15, pod warunkiem zaprzestania przez PSS dalszych prób odebrania majątku mieszkańcom GSM - informuje Iwaniec.
- Sądeccy milionerzy, niektórzy zaczynali w garażu. Zna ich cała Polska
- Przyłapani w czasie przerwy. Nie wiedzieli, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- Karnawał po sądecku czyli lachowskie zapusty. Impreza przyciągnęła tłumy
- Kordian nagrał piosenkę idealną na Walentynki. Do klipu zaprosił finalistkę Miss