W porywach pod małą sceną na sądeckim rynku bawiło się około tysiąc osób. Co ciekawe, organizowane co jakiś czas konkursy dowiodły, że mieszkańcy miasta (lub osoby zgłaszające się do udziału w nich) niewiele wiedzą o historii i teraźniejszości Nowego Sącza. Porażką okazała się odpowiedź na pytanie o rzekę Kamienicę, rejestrację miasta czy nawet prezydenta - padło nazwisko Chajzer! Niemniej jednak nagrody były bardzo atrakcyjne i kusiły publiczność do udziału.
Dokładnie o północy życzenia mieszkańcom złożył prezydent Ludomir Handzel oraz prepozyt kapituły kolegiackiej ks. Jerzy Jurkiewicz.
- Czuć dziś tę pozytywną energię, ten żar, który bije od mieszkańców Nowego Sącza. Dziękuję za tę energię, dzięki której idziemy do przodu i przez cały rok się nie obrócimy do tyłu. Idziemy do przodu po sukcesy, po zwycięstwa. Życzę wam wielu sukcesów zawodowych i tych osobistych w rodzinach. Dużo kasy w kasie, zdrowia i żebyście byli szczęśliwi cały rok. Wszystkiego dobrego! – życzył mieszkańcom Nowego Sącza prezydent Ludomir Handzel.
- Dużo życzliwości, zadowolenia z życia, zdrowia i tego wszystkiego, co zawiera się w bożym błogosławieństwie, żebyśmy się tutaj spotkali za rok – dodał proboszcz Jurkiewicz.
Impreza żegnająca 2021 rok kosztował 70 tys. zł. Niższy koszt niż zazwyczaj wynika przede wszystkim z barku zespołów wykonujących muzykę na żywo oraz pokazu sztucznych ogni.
