- Jano jest wspaniałym człowiekiem - podkreśla Maciej. - Pół miasta ma wobec niego dług wdzięczności, bo wysłuchiwał cierpliwie zwierzeń klientów, gdy było im źle. Naszym obowiązkiem jest pomóc jego synkowi.
Wesprzeć chłopca można było, nie tylko płacąc za bilet 15 zł, ale także wrzucając pieniądze do puszek i kupując słodycze przygotowane przez organizatora akcji - Stowarzyszenie Sursum Corda. Do wczoraj nie było wiadomo, jaki efekt przyniósł charytatywny koncert. Liczenie wpływów jeszcze trwa.
- Jesteśmy tutaj, ponieważ chcemy pomóc - stwierdził Dominik Janur, który jako wolontariusz zbierał pieniądze za bilety przed wejściem do klubu. - Brałem już udział w podobnych akcjach, ale ta jest wyjątkowa. Chodzi o syna znajomych moich rodziców.
- Zgłosiłam się specjalnie na tę akcję jako wolontariuszka, ponieważ chodzi o syna Jana - stwierdziła Marlena Piekarz, zachęcająca do oddawania szpiku dla 11-latka.
Wiadomość o jego chorobie spadła na rodziców nieoczekiwanie. Podczas rutynowej kontroli lekarskiej wykryto u niego przewlekłą białaczkę szpikową. Chłopiec trafił do szpitala w Krakowie. Czeka go kosztowna operacja i przeszczep szpiku. Rodziców nie stać na drogie leczenie, więc sądeczanie postanowili im pomóc w zebraniu funduszy na ten cel. Ojciec Darka Jano przekonał się, że ma w mieście wielu przyjaciół.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
