Sądeccy policjanci od 25 kwietnia do 26 maja odebrali wiele zgłoszeń dotyczących uszkodzeń plakatów wyborczych kandydatów startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Sprawców większości zniszczeń nie udało się jeszcze zatrzymać. Policjanci prowadzą szereg czynności, w tym sprawdzają zapisy z monitoringów pod kątem identyfikacji.
W związku z licznymi zgłoszeniami sądeccy policjanci też działania mające na celu niedopuszczenie do kolejnych dewastacji mienia. Podczas patrolowania ul. Prażmowskiego w Nowym Sączu funkcjonariusze zauważyli trzech mężczyzn stojących obok banneru.
- Jeden z nich pisał po plakacie. Mężczyźni zostali wylegitymowani, a policjanci zabezpieczyli dowody popełnienia wykroczenia - mówi podkom. Justyna Basiaga z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Kilka dni później na ul. Barbackiego policjanci zauważyli dwie osoby stojące obok tablicy ogłoszeniowej. Jedna z nich zrywała plakat wyborczy.
Kolejny sprawca uszkodzeń banerów wyborczych został ustalony dzięki pracy sądeckiego dzielnicowego. Sprawca nanosił napisy na plakaty wyborcze. W toku prowadzonych czynności wyjaśniających ustalono, że mężczyzna ten zniszczył jeszcze pięć innych banerów.
Zgodnie za kodeksem wykroczeń, za niszczenie plakatów wyborczych grozi grozi kara aresztu albo grzywny do 5 tys. zł.
WIDEO: Dlaczego Polacy nie interesują się wyborami i polityką?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
